Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Tododeku Lemon

Yaoi. Nie lubisz. nie czytaj.
*Izuku*

Dziś piątek.
Zaprosiłem mojego ,,kolegę,, na nocowanie. Mojej mamy nie było w domu bo pojechała na nocną zmianę do pracy.

Tym ,,kolegą,, był Shoto.
Dokładniej to mój chłopak.
Ukrywamy nasz związek bo jego ojciec jest strasznym homofobem.
Denerwujące.

Todoroki przyszedł do mnie o 17.
Biegłem by otworzyć drzwi.
Stał tam mój lekko uśmiechnięty i zarumieniony polskowłosy. (rozumiecie? 😂)

- Witaj Midoryja.

- Cz..cześć Todoroki. Zapraszam!

Mój chłopak wszedł do środka i zdjął buty. Miał na sobie obcisłą czarną bluzkę i krótkie spodenki. Zrobiło mi się gorąco na jego widok.

Todoroki spojżał mi na twarz i pocałował delikatnie w usta.
Całowaliśmy się dłuższą chwilę.

- Izuku? Mmmm...

- hm? Mmm ...

Przerywaliśmy co chwilę pocałunki.

- Gdzie sypialnia?

- Po c..c..c..co ch...chcesz to wiedz..ieć?

- Chce wiedzieć gdzie będę spać.

Uśmiechnąl się miło.

- T..to ten pokój.

Wskazałem na dębowe drzwi z zawieszką "All Might".

Todoroki wszedł tam.
Ja zaraz za nim.

- Ładnie.
- Dziękuje.

Zarumieniłem się lekko.

-Moze obejrzymy jakie film?

- Z przyjemnością.

Uśmiechnąłem się na tą odpowiedz.
Wziąłem jakiś film akcji i zaczęliśmy oglądać. Byliśmy w salonie.

Po około godzinie filmu zaczęła się scena jak pewna dwójka zaczynała grę wstępną.

Podnieciłem się.
Spojzałem na Todorokiego.
Patrzył na mnie ... Ale trochę inaczej...
Patrzył z szyderczym uśmiechem i pożądaniem w oczach.

Po chwili zaczęliśmy się całować.
Ale bardzo namiętnie.
Nasze języki walczyły o dominację.
Oczywiście wygrał Todoroki.

- T..todo?

- Taaak?

Przeciągnął sexownie kładąc mnie na kanapie.

- Masz prezerwatywy?

Spaliłem buraka.

- Oczywiście. Nie martw się skarbie.

Pocałował mnie w czoło.

Powoli zaczął wodzić dłońmi po moim ciele. Przez ramiona ,klatkę piersiową ,brzuch aż do bioder.
W tym samym czasie robił mi malinki na szyji.
Todoroki zdjął z nas górę garderoby.
Nie mogłem się napatrzeć na jego umięśniony tors.

Zaczęliśmy się namiętnie całować.
Nasze języki znów igrały ze sobą.
Shoto usiadł na kanapie.
Ja okrakiem znalazłem się na jego biodrach.

Jęknąłem gdy poczułem jego dłonie na moich przyznaje jędrnych pośladkach.

- Masz super tyłek.

Szepnął mi namiętnie do ucha.
Nagle Todoroki wstał.
By nie upaść oplotłem dłońmi jego szyję a nogi założyłem na jego biodra.
Todoroki ścisnął moje pośladki.

Zaczęliśmy się namiętnie całować.
Todoroki poszedł ze mną na rękach do mojej sypialni.
Zapalił światło.
Zamknął drzwi jedną nogą.
Położył mnie na łóżko.
Zdjął moje spodnie.

Nie byłem mu dłużny więc też mu je ściągnąłem.
Byliśmy w samych bokserkach.
Na jego bieliźnie widziałem duże wybrzuszenie.

Biło od niego całego duże gorąco.
Myślałem że zaraz oboje zaczniemy się palić z rozkoszy.

Położyłem Todorokiego na łóżku i klęknąłem nad nim.
Masowałem dłonią jego krocze.
On uroczo dyszał z rozkoszy.

- Midoryja? Jest tak twardy że zaczyna aż boleć.

Spaliłem buraka.
Ściągnąłem powoli jego bokserki.
Wiedziałem że jego członek nie należy do najmniejszych.
Ale że jest tak wielki!?

Todoroki uśmiechnął się miło.
Ja poruszałem lewą dłonią po jego członku.

Prawą dłonią ściągałem moje bokserki.

Todoroki przygryzał wargę bu stłumić swoje jęki.

Wziąłem jego nabrzmiałego penisa do ust.

Przynajmniej jego połowa była w moich ustach bo więcej nie zmieściłem.

Zacząłem ssać.
Todoroki zaczął jęczeć.

- M.. Midoryja.

Lizałem jego członka.

- Midoryja. Ja zaraz dojdę.

Zostawiłem jego członka.

On przewrócił mnie na brzuch.
Wypiął moje pośladki do góry i zaczął mi całować pośladki.

To było bardzo przyjemne.

- Mmmm... Todoroki ochh!

Polizał mój tyłek na co ja się wzdrygnąłem.

Po chwili Todoroki zaczął wpychać w mój otwór swój język. Był gorący a raz zimny. To było bardzo przyjemne.
Dyszałem cały czas z rozkoszy.
Po chwili poczułem jak Shoto wpycha we mnie coś większego.
Włożył jeden palec.
Jęknąłem.

Zaczął nim poruszać.
Po kilku minutach doszedł drugi palec.

Następnie Todoroki je oblizał i w mój tyłek napuścił więcej śliny.
Włożył 3 palce na co ja zareagowałem krzykiem.

Jeczałem dość głośno.
Po następnych paru chwilach czułem jak Shoto wyjmuje ze mnie palce.
Todoroki zszedł z łóżka i wziął swoje spodnie.

Wyjął z nich prezerwatywę.
Nałożył ją sprawnie na członka.
Znów znalazł się za mną.
Z opakowania po prezerwatywie napuścił żel.

Był zimny. Ale dobrze nawilżał.
Todoroki przyłożył członka do mojego otworu.

- Kocham cię Shoto.

- Ja ciebie też Izuku.

Włożył go powoli. Najpierw główkę.
Było przyjemnie. Nie czułem wielkiego bólu.

Po chwili był już we mnie cały.
Trochę bolało.

Ale nie aż tak bym się wyrywał.
Po chwili się przyzwyczaiłem.

- I jak?

- Dobrze. Nie boli.

Mój chłopak złapał mnie za biodra.
Poruszał się powoli.
Ja jeczałem bez przerwy.
Jego członek był gorący i zimny na zmianę.

Todoroki dyszał równomiernie z poruszaniem sie.

Po chwili złapał mnie za członka i poruszał nim.

Robił to coraz szybciej w rytm wepchnięć.

Zacząłem jęczeć i dyszeć coraz głośniej.

Złapałem dłońmi poduszke.
Co chwilę członek Todorokiego uderzał w mój czuły punkt.
Zacząłem piszczeć i dyszeć nierównomiernie.

Jego członek był ogromny!
Czułem jak zaczyna poruszać się mocno i szybko.

Czułem się jak w niebie.
Krzyczałbym na pół domu gdyby nie poduszka w którą jęczałem.
Po chwili czułem że...

- Todoroki. Dochodzę!! Ha...ha... Achhh!!

- Ja też Midoryja. Ymmmm!!

Doszliśmy w tym samym czasie.
Ja w dłoni Todorokiego a on w prezerwatywie.

Todoroki jeszcze chwilę został we mnie by uspokoić oddech.
Po chwili go wyjął i położył się na łóżku.

- Kocham cię Shoto.

Wtuliłem się w jego tors.

- Ja ciebie też kocham brokuliku.



Pocałował mnie w czubek głowy.
Po chwili usunęliśmy.

Zamówienie malinkova-chan

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro