Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

All Might x Yuki


Lemon

Siedziałam wraz z Yagim na kanapie.
Mam 18 lat (przepraszam jeżeli OC jest młodsza. Zapomniałam się dopytać).

Dopiero skończyłam szkole na zostanie bochaterką.
Tam poznałam All Mighta. Jesteśmy razem od 2 lat.

Siedzieliśmy w jego domu  rozmawiając o różnych pierdołach.
Zaczęliśmy się całować.
Z każdą chwilą było coraz bardziej namiętnie.

Nim się obejrzałam byłam w samej bieliźnie tak samo jak Yagi.
Mój chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł do swojej sypialni.
Położył mnie na łóżku.

- Kocham cię Juki.

- Ja ciebie też kocham Yagi.

Całowaliśmy się namiętnie. Po chwili zszedł na moją szyję. Zrobił tam parę malinek.

Zdjął mój stanik i uwolnił moje melony.

Patrzył na mnie dłuższą chwilę.
Był czerwony.

Zaczął lizać i ssać mój prawy sutek. Zareagowałam jękiem. Lewą piersią uciskał i masował.

Ciągle jeczałam jego imię.
Wplotłam dłoń w jego miękkie puszyste włoski.
Lubił to.

Po paru minutach zabawy zszedł niżej.

Całował mój brzuch i podbrzusze.
Rozszerzył moje nogi i pocałował moją przyjaciółkę przez materiał bielizny który był już mokry.

Ściągał ze mnie majteczki i rzucił je za siebie.

Położył się przedemną i pocałował moje wejście.

Jęknęłam.

Lizał i ssał delikatnie co jakiś czas wpychając tam język.

Czułam się cudownie.

Jeczałam cały czas.

Znów wplotłam palce w jego puszyste włoski.

Yagi zerkał na mnie co chwilę upewniając się że robi wszystko dobrze.

Po prostu odsunął się i włożył we mnie 1 palec.

Pisnełam na co ten się zaśmiał.

- Za każdym razem tak reagujesz.

- Tak wiem.

Szepnęłam zarumieniona.

Zaczął nim poruszać co wywoływało u mnie nie małe jękki.

Po chwili wsunął drugi palec.
Piszczałam i jeńczałam jak szalona.
Było cudownie.

Czułam uczucie kumulujące się w moim podbrzuszu.

- Yagi! Zaraz dojdę! Mmm!!

Ten tylko się uśmiechnął i przyśpieszył ruchy.

- Yagi proszę!! Achhh!!!

Złapałam dłońmi kołdrę i zacisnęłam powieki.

Yagi włożył trzeciego palca.
Poruszał nimi szybko.

- D.. dochodzę!!

Mruknął zadowolony a ja krzyknęłam na cały dom jego imię.

- Yaagi!!!!

Wyjął palce ze mnie na co ja jęknełam niezadowolona.
Oblizał palce.

- Ach! Ale jesteś podniecająca!!

Yagi zdjął bokserki.

Ukazał się mi długi i twardy penis Yagiego.

Uśmiechnęłam się i położyłam go na łóżku.

Zaczęłam mu robić dobrze.
Lizałam jego członka i wkładałam 1/3 do ust.

Więcej nie mogłam zmieścić.

- Juki. Cudownie achhh... Mmmm...

Jęki Yagiego tylko mnie nakręcały.
Zaczęłam mu ssać on złapał mnie za głowę.

Po paru minutach przerwałam i usiadłam na nim okrakiem.
Powoli go włożyłam we mnie.
Był tak duży że zajęło mi chwilę by się przyzwyczaić.

- Boli?

Zapytał Yagi dotykając mojego policzka.

- N...nie
Uśmiechnęłam się szczerze.
Zaczęłam się powoli poruszać.
Było mi tak dobrze!!

Yagiemu zresztą też bo dyszał z rozkoszy.

Poruszałam się coraz szybciej.
Na naszych ciałach zaczęły pojawiać się kropelki potu.

Jęczeliśmy nasze imiona.
Po chwili poczułam duże zmęczenie.
Usiadłam na Yagim by odetchnąć.
Ten złapał mnie za biodra.

- Teraz uważaj.

Uśmiechnął się zbreźnie.
Znałam ten uśmiech.

- Yagi nie!

Zamienił się w All Mighta.
Jego kolega zrobił się szerszy.

- Oto przybyłem!! Hahaha!!

Zaśmiał się i zaczął się szybko poruszać.

Krzyczałam na cały dom.
On był w tym nieziemski.
Po chwili przeturlał się tak by być nademną.

Widziałam że już jestem zdominowana.

Zaczął się mocno poruszać.
Czułam coraz silniejszą ,,moc" w podbrzuszu.

- Yaaagi!!! Zaraz dojdę!!! Aaa!!!

Piszczałam i krzyczałam.

Oplotłam nocami jego biodra a dłonie położyłam mu na plecach.
Zaczęłam go drapać.

- Dochodzę!!!

Krzyknęłam.

Doszłam i już nie miałam siły się ruszać.

Po paru chwilach Yagi wyciągnął go ze mnie.
Był blisko.

Kucnałem i wzięłam go do ust.
E tym samym momencie doszedł.
Połknęłam jego spermę i padłam wykończona na łóżko.

Yagi zamienił się w siebie i opadł obok mnie na łóżku.

Usnęliśmy w swoich ramionach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro