Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Flashback 2

Tord siedział przy biurku rysując. Nie rysował on jakoś wybitnie ale było widać co chciał ukazać. Na obrazku znajdowała się mysz i jakieś meble. Zaniósł kartkę do mamy która pogłaskała go po głowie.

Chwilę później do domu wszedł jego ojciec, prawdopodobnie wkurzony kolejnym dniem w pracy. Kobieta szybko przegnała chłopca do drugiego pokoju. Norweg usiadł między łóżkiem a szafką i nasłuchiwał. Słyszał krzyki mężczyzny a po chwili klaśnięcie. Potem kolejne, do momentu aż dało się usłyszeć huk.

Nagle cisza.

Jedyne co było słychać to kroki i skrzypnięcie otwierających się drzwi.
- No wyjdź już.
Tord niepewnie wychylił głowę zza łóżka lecz zauważając posturę faceta natychmiast ją cofnął.
- O, tutaj jesteś. - Powiedział podchodząc.

Stanął przed nim i zaczął wyzywać. Tak po prostu. Co drugie słowo używał przekleństw mówiąc o nim. Po skończonym ubliżaniu wyjął zza pleców kartkę a konkretnie rysunek.
- Jest okropny. - Skomentował i drugą ręką odpalił zapalniczkę. Chłopiec ruszył się do przodu z zamiarem wyrwania mu swojego dzieła ale było już za późno - ogień powoli trawił kartkę.

W jego oczach pojawiły się łzy i kątem oka dostrzegł ową mysz którą narysował. Podszedł do niej i chciał wziąć na ręce ale jego ojciec był pierwszy.
- Szczury w domu, obrzydlistwo. - Powiedział zaciskając pięść w której trzymał zwierzę sprawiając, że krew rozprysła na twarz Torda.
- I po problemie. - Rzucił wychodząc z pokoju.

Chłopiec stał tam jeszcze przez pewien czas gapiąc się na zwłoki myszy do momentu aż jego matka nie pojawiła się w pokoju. Na policzkach miała odciski palców i łzy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro