Mitsuki i Masaru zaczęli swój związek od bycia przyjaciółmi z korzyściami. Po kilku miesiącach współżycia zakochali się w sobie. Oboje jednak czuli, że czegoś im brakuje w związku. Nie, żeby się nie kochali. To, co do siebie czuli, było oczywiste. Pasowali do siebie i to wiedzieli.

Żeby zapełnić te braki, zdecydowali się na otwarty związek. Oboje wyszli z tą propozycją w tym samym czasie, dzięki czemu odetchnęli z ulgą, że nie wyniknie z tego konflikt interesów.

Trochę czasu minęło, aż Mitsuki poznała w klubie ciebie. Siedziałyście przy barze, aż w którymś momencie postawiłaś kobiecie drinka i zaczęłyście rozmowę pełną flirtu. Blondynka zaprosiła cię też do tańca, byście po dwóch, dosyć zmysłowych piosenkach, się pocałowały.

Gdy tylko pocałunek się skończył, odsunęłaś się i przeprosiłaś.

- Ale za co mnie przepraszasz? Jesteś atrakcyjną kobietą i świetnie całujesz - Mitsuki podniosła twoje morale i doskonale o tym wiedziała.

- To może... Chcesz to przenieść do mnie? - delikatnie objęłaś ją w pasie, przysuwając do siebie.

- Jasne, tylko napiszę do chłopaka, że wrócę jednak jutro.

Zamrugałaś zdziwiona, znowu zatrzymując swoje gesty w stronę czerwonookiej.

- Chło-chłopaka?

- Tak, jesteśmy w otwartym związku, więc nie musisz się przejmować. O, zapytał się, czy wyślę mu nasze zdjęcie. Mogę?

Postanowiłaś zaufać kobiecie i poszłyście w stronę lepszego światła, gdzie zapozowałyście do aparatu. Gdy Mitsuki weszła w galerię, dostrzegłaś ukradkiem wiele zdjęć z przystojnym mężczyzną. Najprawdopodobniej był to jej chłopak.

Mitsuki przekazała ci jeszcze od mężczyzny, że jesteś bardzo ładna, na co delikatnie się zarumieniłaś. Rzadko się zdarzało, byś dobrze wyszła na zdjęciu, zwłaszcza pod wpływem alkoholu, ale jak widać blondynka umiała wyciągnąć z człowieka piękno.

Zamówiłyście taksówkę, by po kilkunastu minutach znaleźć się przed twoim apartamentem. A cały ten czas minął w gorących już pocałunkach.

***
Mam nadzieję, że się spodoba.

PO WIĘCEJ WPŁYWU NA MOJE PISANIE ZAPRASZAM NA SERWER NA DISCORDZIE (LINK NA PROFILU)

Pozdrawiam z podłogi - Dywan.