🗣️: Dziwny i pokręcony. Dopiski odautorskie i objaśnienia wyróżnione są (w ten sposób).

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sen Miśki z 01.10.2024r.

Było już jasno, a ja stałam na podwórku przed moim domem. Miałam zabawke Mikiego (mojego psa) w ręce. Była to taka czerwona, gumowa, piszcząca kość. Wołałam go ale nie przyszedł.

(To mega krótki fragment, być może się potem obudziłam. Mimo wszystko nie pamiętam tego co było dalej)

Potem znalazłam się w bibliotece publicznej, gdzie zawsze z przyjaciółkami, rana i po lekcjach gramy w bilarda.
Pojawił się tam nasz bardzo "dobry kolega", dajmy mu na imię Łucjan. Okazało się że Lisa i Sysia już były koło mnie. Jak? No właśnie sama nie wiem. Jak go zobaczyłyśmy zaczęłyśmy biegać w różnych kierunkach xD.

Lisa w pewnym momencie zawołała: "Dziewczyny ja skacze z okna, Sysia ty biegnij przez schody, a ty Miśka z nim porozmawiaj" (jakby to ostanie normalne i to drugie haha, ale Lisa że przez okno?!)

Podeszłam dosłownie z dwa kroki do przodu. On zbliżył się bardzo niebezpiecznie, czułam się niekomfortowo. Dlatego też dałam mu z liścia 🤣. W ogóle jakoś dziwnie odskoczył (wiecie, tak jak nie raz jest w filmach akcji). Nagle słyszę wkoło mnie (zrobiło się jakieś dziwne echo)); "Miśka jesteś genialna, idziemy do ciebie".

Tak też było, nagle były przy mnie i podeszłyśmy do Łucjana.

(Tutaj albo się obudziłam, albo mnie tak szybko "przeniosło" i akcja była już trochę dalej)

Okładałyśmy Łucjana, mówiąc żeby się od nas odwalił xD

Obudziłam się i popatrzyłam na budzik który informował że muszę wyjść z domu, więc możliwe że akcja toczyłaby się dalej. No ale cóż WTF CO TO ZA SEN?!