Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Śmierć Darka cz I

(Z perspektywy Fudou)

Siedzieliśmy i dalej mysleliśmy, gdy nagle ciszę przerwał Sakuma.
-Fudou chodź z mną do domu- rzekł.
-Po co?
-Mam pistolet od Ojca. Zabije Darka i będzie po sprawie. - dodał.
-Pójdziemy do kryminału...
-Ty nie, ja to zrobię! - oznajmił.
-Ale to szaleństwo! Co jak ma asa w rękawie?
-Trzeba spróbować- dodał.
-No dobra...
-Fudou... Ja nie chce cię odwiedzać w więzieniu! - krzyknęła Hannah z łzami w oczach.
-Nie będziesz...
-Nie będziesz, bo ja to zrobię... - rzekł Sakuma.
- Ale idziecie razem... Co jak was nakryją? Pomyśl o rodzinie Akio- płakała Hannah.
-Będzie dobrze...
Pocałowałem ją i Taro na pożegnanie, pogłaskałem Figara i wyszliśmy z Sakumą do jego domu. Kawałek drogi mieliśmy, więc trzymaliśmy się na baczności. Teraz było wszystko możliwe.

(Z perspektywy Sakumy)

Tylko tak mogę się odwdzięczyć za to wszystko co zrobiłem Fudou i jego dziewczynie. Szliśmy dalej.
-Sakuma?
-Tak?
-Ty naprawdę chcesz skończyć w pierdlu? - spytał Akio.
-Nie, jeśli się uda to uciekniemy...
-A co jak nie?- spytał ponownie.
-Wtedy będę w więzieniu, ale ty i Hannah będziecie bezpieczni...
-Okej, chodźmy- dodał.
Doszliśmy do mojego domu. Na szczęście nikogo nie było. Wziąłem pistolet, naboje, przeładowałem i schowałem do plecaka. Wyszliśmy z domu pełni obaw. Poszliśmy w stronę Akademii.
-To jaki jest plan? - spytał Fudou.
-Wejdziesz do Darka z zapytaniem kiedy mamy to zrobić, potem ja tam wbije i go postrzele...
- Dobra... -odparł Fudou.
-Mam nadzieję, że się uda...
-Tylko mnie nie traf - dodał
-Spokojnie, potrafię strzelać...
Po 15 minutach stanęliśmy przed Akademią Królewską.

(Z perspektywy Fudou)

Staliśmy przed Akademią. Nie bardzo wiedziałem czy wchodzić czy nie. W końcu weszliśmy. Poszedłem do gabinetu Darka i zapukałem.
-Wejść - odezwał się donośny głos budzący grozę.
Wszedłem, a on obrócił się w moją stronę na fotelu, usiadłem na krześle naprzeciwko niego.
Spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
-Więc słucham Ciebie Akio? - powiedział
-Ja w sprawie tego sms'a...
-Mów.... -dodał.
-A więc....

Ciąg dalszy nastąpi...
Zapraszam na kolejne części.
Adik. Karolak.

Uwaga zbliżamy się do finału książki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro