Będziesz jak dawniej.
(Z perspektywy Hannah)
Wstałam rano i się ubrałam.
Byłam gotowa by się spotkać z Sakumą. Na samą myśl przechodziły mnie dreszcze. Cóż poradzić, chce odzyskać dawnego Akio. Po cichu wyszłam z domu i ruszyłam w stronę Akademii..
Tam już czekał Sakuma, widziałam go z daleka. Co teraz?
Podeszłam do niego niepewnie i spojrzałam na niego. Uśmiechnął się do mnie jak psychopata.
-Jestem...
-Widzę -odparł.
-To teraz, daj coś bym odzyskała mojego dawnego Fudou!
-Nie ma szans - uśmiechnął się.
-Bo?
-Bo to! -wyciągnął zastrzyk z jakąś substancją.
Szybko chwyciłam pręt z ziemi i mu przełożyłam w łeb.
Ten wbił to sobie przez przypadek.
-Ty suko... Dorwę cię! -upadł na ziemię, a ja uciekłam z łzami w oczach.
(Z perspektywy Gendy)
Wyszedłem z Akademii i zauważyłem Sakume leżącego na ziemi. Wciągnąłem go do Akademii.
-Co się stało?
Coś zaczął majaczyć jedyne co zrozumiałem to było to, że Hannah mu to zrobiła.
-Ta zniewaga Krwi wymaga stary!
Czekałem, aż dojdzie do siebie.
(Z perspektywy Hannah)
Wbiegłam do domu i spojrzałam na Fudou, który już nie spał. Czy ten koszmar się kiedyś skończy?
(Z perspektywy Fudou)
Spojrzałem na pokemona z góry na dół. Zacząłem się śmiać.
-Biegać Ci się zachciało Pikachu?
-To nie jest śmieszne Akio! -krzyknął pokemon.
-Dla mnie owszem! Pikachu nie denerwuj się i nie raź prądem!...
Śmiałem się do łez. Pikachu patrzył na mnie jak na mordercę.
Poszedł do pokoju i zaczął płakać. Poszedłem za pokemonem.
-Co chcesz? - spytał pokemon.
-Że nie chce mieć tu oceanu w pokoju...
Zrobiłem wredny uśmieszek i wróciłem do kuchni i piłem wodę, po czym poszedłem do pokoju usiadłem obok pokemona i spojrzałem na niego.
(Z perspektywy Hannah)
Byłam cała w łzach, ale Fudou mało to interesowało. Stał się znowu tym samym dupkiem co kiedyś.
-Fudou może masz ochotę na ruriruribumbum?
Nie wiedziałam czy to zadziała.
-Nie? Pokemony szukają pokemonów, a nie ludzi do tego. Z resztą ja bym cię kijem nie dotknął... -odparł.
Łzy zaczęły spływać po moich policzkach jeszcze mocniej.
Teraz to nie wiem co mam robić... Jak go odzyskać?...
Ciąg dalszy nastąpi...
Zapraszam na kolejne części.
Adik. Karolak.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro