Rozdział 9. Czy on w końcu odpuści?
Wczoraj urodziłam synka. Nazwałam go Leon. Dziewczyny kupiły wszystko co potrzebne, a chłopaki zrobili mu pokoik. Leon miał białe włoski i lekko bladą cerę zaś oczy miał w kolorze krwistej czerwieni. Przyznaje, że poród był bardzo ciężki pomimo, że Ann bała się, że będzie trzeba robić cesarskie cięcie. Obecnie siedziałam w pokoju. Leon spał w moich ramionach po tym jak go karmiłam. Wtedy do pokoju weszła Emily i Jason. Chłopak mojej przyjaciółki trzymał tace z jedzeniem.
-Hej Rose. Jak się czujesz?- Spytał się Jackson kładąc na moje kolana tace z jedzeniem. Emily wzięła ode mnie małego.
-Dużo lepiej. Dzięki, że mi pomagacie.- Powiedziałam powoli jedząc.
-Jesteśmy jak rodzina Rose. Musimy sobie pomagać.- Odparła uśmiechnięta Emily.- Jak ktoś dorwie Offa przyciśnie go tak by płacił ci alimenty.- Dodała gdy zjadłam całą zawartość na tacy.
-Martwi mnie bardziej to jak będzie pytał o ojca. Nie chce go okłamywać. Ale... Boje się, że mój synek wyrośnie na takiego głupiego, bez serca i uczuć pedofilem i gwałcicielem.- Powiedziałam, a Jason położył na moje ramie rękę. Nagle usłyszałam jakieś huki z salonu. Powoli wstałam.
-Ej co ty robisz?- Spytała się Emily.
-Pójdę na dół ochrzanić ich za to, że mogą obudzić małego.- Powiedziałam wychodząc z pokoju. Po zejściu po schodach i wejściu do salonu zamarłam. Był tam ojciec Leonka. Offender. Na mój widok od razu chciał mnie przytulić ale oberwał kopniaka w krocze.- To, że okłamywałeś mnie jeśli chodzi o prace.- Powiedziałam i kopnęłam go po raz drugi w krocze.- To za to, że mnie zdradzałeś.- Powiedziałam i kopnęłam go po raz kolejny w krocze.- A to za to, że przez ciebie omal nie poroniłam.- Powiedziałam, a Jeff od razu mnie od niego odsuną.
-Po co tu przyszedłeś?- Powiedziała wściekła Clocky.
-C-Chciałem tylko zobaczyć s-swojego potomka.- Powiedział "patrząc" na mnie błagalnym "wzrokiem".
-Nie Off. Miałeś swoją szanse. Ale nie pozwolę by mój syn żył w kłamstwach. Będziesz mógł widywać Leona. Ale pod moim okiem puki nie ukończy 17 lat. Widywać go będziesz mógł 1 raz w roku. Jak na razie. Ale potem może ale to może zmienię zdanie.- Powiedziałam, a na koniec kopnęłam go mocno w twarz. Następnie wróciłam do syna. Musiałam zadbać o jego bezpieczeństwo pomimo, że nadal kochałam Offa ale bałam się mu zaufać. Może kiedyś znowu będziemy razem. Ale to zależy od jego zachowania jak i opieką nad Leonkiem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro