Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

R6

Obudziłam się w wielkim pokoju w czystej białej pościeli i przebrana w dużą, białą koszulę.
Poczułam zapach spaghetti, które uwielbiam, więc zeszłam na dół .
- oh dzień dobry, panienko ! - przywitała mnie gosposia, wycierając stół .
- dzień dobry - zdziwiona odpowiedziałam
- jak panience się spało? - zapytała mnie uśmiechnięta pani Helen ( gosposia)
- nawet dobrze - powiedziałam rozglądając się wokół siebie po czym zapytałam
- gdzie jest pan Michael ?
Gosposia spojrzała na taras i powiedziała
- tam znajdzie pani odpowiedź - podniecona odeszła.
Podeszłam powoli do tarasu, który wskazała mi pani Helen . Ujrzałam tam elegancko ubranego Michaela w garnitur, podziwiającego widoki i piękny ozdobiony płatkami róż biały stół , na którym było moje ulubione danie . Zobaczywszy to szybko  poprawiłam swoje ciemne włosy i białą koszulę . Podeszłam po cichu do Michaela zasłaniając mu oczy rękoma .
- zgadnij kto to ! - roześmiana zapytałam Jacksona
- Lisa ! -  odparł ucieszony zdejmując moje dłonie ze swoich oczu
- jak się spało ? - zapytał mnie zgarniając moje włosy za ucho
- dobrze ...kiedy my tu przyszliśmy ? - zapytałam
- usiądź proszę - powiedział rozsuwając krzesło abym mogła usiąść
- no..wypilas dużo wina i troszke cię wzięło , masz prawo nic nie pamiętać - śmiał się - ale spokojnie grzecznie pojechaliśmy do domu - uspokajał mnie
- a kto mnie przebrał ? - zapytałam
- ja cię przebrałem - zarumienił się
- widziałeś mnie w bieliźnie? - śmiałam się cała zarumieniona
- możliwe - śmiał się wraz ze mną - ale innego wyjścia nie było - odparł
- no wiem wiem, nie mam ci za złe w końcu to tylko bielizna - uspokajam go.
Nastała cisza patrzyliśmy sobie w oczy zarumienieni. Lekki wiatr delikatnie poruszał jego jak i moimi włosami . Przerwałam tą romantyczną scenę i powiedziałam odwracając wzrok od jego oczu
- to co ? Jemy ?! - zapytałam
- tak tak ...umieram z głodu- powiedział ocierając swoje dłonie o siebie 

Gdy zjedlismy przeprosiłam
Michaela i oddaliłam się na chwilę z potrzebą zadzwonienia do rodziny
- halo Lola? - mówiłam do telefonu
- aaaa siostra! Ty jesteś z Michaelem?! Czemu się nie chwalisz? - wrzeszczala podniecona siostra do telefonu
- co? o czym ty mówisz ? - zapytałam siositę ździwiona
- Wszędzie są twoje zdjęcia z Michaelem! jesteście razem?- zapytała  podekscytowana
Lola
- co? nie!  -  odpowiedziałam
- jest zdjęcie jak niesie cię na rękach do samochodu - poinformowała mnie siostra
- O Boże !  Akurat wtedy musiałam - załamana powiedziałam sobie pod nosem
- co? - zapytała Lola, która nie doslyszala co powiedziałam
- nic ...dobra siostrzyczko zmiana planów będę dzisiaj wieczorem w domu - poinformowalam - buziaczki papa - odparłam
- no okej papa - powiedziała rozłączając się

Podeszłam do Michaela
- dzisiaj wyjeżdżam
- dlaczego? źle ci tu jest ? - zapytał zmartwiony Jackson
- nie o to chodzi - odparłam
- to o co ? - zapytał wstając z krzesła
- muszę po prostu wracać do domu, do rodziny - powiedziałam
- akurat dzisiaj mogę Cię zawieść - odparł uśmiechając się
- dziękuję, ale sama sobie poradzę - odparłam
- nie ma takiej opcji ..będę się martwił ! - odrzekł zirytowany
- no dobrze, zgadzam się - powiedziałam uśmiechając się do niego nieśmiale
- Dziękuje - odparł przytulając mnie
- to o której ?- zapytałam
- o której ci pasuje -  podpowiedział
- to o 16:00? - zaproponowałam
- nie ma sprawy - odrzekł

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro