Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

R29

Gdy tylko pociągnęłam za klamkę, usłyszałam przestraszony krzyk pani Helen
- POMOCY!! PANIENKO LISO !!
Na te słowa, natychmiast pobiegłam w kierunku gosposi . Kiedy dobiegłam do pani Helen, zobaczyłam leżącą moją matkę .Jej głowa była podparta na kolanach gosposi . Pobiegłam do niej, po czym uklęknełam przed leżącą matką, kładąc jej głowę na moich kolanach
- Mamo ! Słyszysz mnie ?! Halo ! - z każdym słowem z moich oczu wypływało coraz więcej łez, a serce biło coraz szybciej - CO TAK STOISZ?! DZWON PO KARETKĘ ! - krzyczalam do gosposi . Moje serce biło tak mocno i szybko jak jeszcze nigdy, a ręce całe drżały. Nagle mama otworzyła oczy i na mnie spojrzała. Dotknęła swoją zimną dłonią mój policzek i powiedziała - Córeczko , chyba nadchodzi mój czas .
- Nie mamo , nie mówi tak już karetka po ciebie jedzie , będzie wszystko dobrze, zobaczysz - mówiłam całym zaplakanym głosem .
- Lisa ! Co się stało ? - nagle usłyszałam zmartwiony głos Michaela - Mamo ..- powiedział podchodząc do teściowej .

- Tutaj ! Tutaj leży - mówiła niespokojnym głosem pani Helen, prowadząc ratowników medycznych w naszą stronę
- proszę się odsunąć - mówił poważnym tonem jeden z ratowników . Szybko i sprawnie położyli moją mamę na nosze i zabrali do karetki . - Chwila ! Ja jestem córką tej pani . Jede z wami! - powiedziałam do młodego i wysokiego ratownika - Dobrze , zapraszam - odparł

W karetce przez całą drogę do szpitala trzymałam mamę za rękę i modliłam się do Boga, aby wszystko było z nią dobrze . Gdybym ją miała stracić to chyba bym się załamała . Nie dość że straciłam moją młodszą siostrzyczkę to jeszcze ją? Niee to nie może tak być , wszystko będzie dobrze . Mama jest silna , wiele w życiu przeszła i przejdzie i to , napewno da radę , wierzę w nią z całego serce.
- Już jesteśmy , proszę wysiąść  - nagle z moich przemyśleń wyrwał mnie niski głos ratownika medycznego. Po tych słowach szybko " wróciłam na ziemię " i wyszłam z karetki . Patrzylam jak brali moją ukochaną mamusię na tych noszach . Patrzylam na jej bladą twarz ze łzami w oczach . Jedno co mnie zastanawialo był jej uśmiech na twarzy , dlaczego ona się uśmiechała ? . I co miały znaczyć te słowa " chyba nadchodzi mój czas " ? . Boże ,nie odbieraj mi jej proszę ! Pozwól jej jeszcze nacieszyć się życiem .

Spojrzałam na znikających zza przeźroczystych drzwi ratowników. Pobiegłam za nimi ocierając łzy .
- proszę mi powiedzieć, co z nią jest? -mowilam zaplakanym głosem do lekarza - proszę się odsunąć ! Wszystko powiemy w swoim czasie - po tych słowach lekarz wraz z pielęgniarkami i moją mamą leżącą nieprzytomnie na noszach , wszedł do pomieszczenia, na których dzwiach pisalo " sala operacyjna" .

Usiadłam na krześle i zaczęłam panicznie płakać . Po chwili podeszła do mnie z chusteczkami w ręku , młoda kobieta . Położyła rękę na moim ramieniu, po czym rzekła
- wszystko będzie dobrze - głos tej kobiety był taki delikatny i cichy , wręcz łagodzący obolałe serce .
Kobieta po tych słowach usiadła obok mnie i podala mi chusteczki, na co ja zdolalam przez swoj zapłakany głos , wydukac ciche
- dziękuję .
- proszę się nie martwić , tu są bardzo dobrzy lekarze, napewno pani matka z tego wyjdzie - odparła starając się mnie pocieszyć . Na te słowa bardzo się zdziwiłam . Skierowałam głowę w jej kierunku i zapytałam
- skąd pani wie, że chodzi o moją matkę ?
- jest pani żoną Michela Jacksona , a takie wieści szybko rozchodzą się po mediach .
-No tak , jak mogłam zapomnieć - odparłam z ironicznym uśmieszkiem . Kobieta na te słowa lekko się uśmiechnęła i rzekła
- nazywam się Selena Smith, panno Liso - podając mi dłoń
- no ja chyba już się nie muszę przedstawiać, bo widzę że pani już mnie zna - odparłam lekko wymuszonym uśmiechem .

- Lisa ! - ze środka korytarza usłyszałam dobiegający głos Michaela .
- Kochanie ! - krzyknelam , po czym wstała z krzesła i zmierzyłam w kierunku ukochanego . W momencie, kiedy go przytuliłam poczułam takie wsparcie z jego strony , to czego najbardziej teraz potrzebowalam .

Chwilę w której wtulalam się w ukochanego na środku korytarza przerwał głos Michaela
- Selena ?

******************
No Hej , cześć i czołem !
Witajcie moi kochani , jako że znalazłam troszkę weny oraz czasu napisalam kolejny rozdział .Co do zawieszenia to jeszcze ono troszkę potrwa ale postaram się wrócić jak najszybciej i napisać parę emocjonalnych rozdziałów ..Wiem że moje ff nie jest jakieś z górnej półki ale się staram aby iść coraz wyżej i wyżej 😁 Jak zdążyliscie zauważyć zmieniłam nazwę oraz okładkę ff dlatego iż ten tytuł bardziej mi odpowiadał . A wy co myślicie o tych lekkich zmianach ?
No dobra kochani ja lece ! Mam nadzieję że spodobał wam się ten rozdzial 😘 to paa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro