Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

R27

Mijały dni jak wiecie kiedyś trzeba wrócić do swoich obowiązków, a to oznacza, że Michael wrócił na scenę i może być blisko ze swoimi fanami, których bardzo kocha . Ja stwierdziłam, że nie mogę bezczynnie siedzieć w domu i nic nie robić. Zaczęłam szukać pracy . Praca jest częścią twojego życia, odkąd idziesz do zerówki zaczynasz pracować, bo nauka to również praca. Pracujesz na swoje oceny, po szkole zaczyna się praca, aby zarobić tym razem na swoje życie . Pracujemy niemal całe życie, bo nic nie ma za darmo , wszystko kosztuje, ale jest coś co nie kosztuje ..miłość ..tak to jest bezcenne,  ale w sumie też kosztuje nie materialnie, lecz bardziej sercowo trzeba się zmagać z różnym trudem, aby być z tą ukochaną osobą, a to naprawdę boli, kiedy kochasz i nie możesz być przy swojej miłości . Wiem dobrze co mówię, przez ten czas, kiedy nie było przy mnie Michaela, kiedy nie mogłam czuć jego pocałunków , dotyku , usłyszeć jego głosu , spojrzeć w jego oczy ...to byl dla mnie koszmar ..tak bardzo chciałam przy nim być . Na szczęście już nic nas nie rozdzieli .

Patrzylam zamyślona na piękny krajobraz zza okna kuchni trzymając kubek z gorącą kawą . Nagle z moich przemyśleń " obudził " mnie dzwoniący telefon . Lekko się otrząsnełam i polozylam kubek z kawą na blacie, poczym podeszłam do telefonu i zobaczyłam kto dzwoni. Niestety numer mi nie znany. Przesunełam lekko palcem po dotykowym ekranie by odebrać
Tak, słucham kto mówi ? - zapytałam nieco ciekawym tonem
Lisa ? - po drugiej stronie słuchawki usłyszałam znajomy mi głos  Lockwood?! - wykrzyczalam oburzonym tonem . Po chwili zorientowałam się, że właśnie wykrzyczałam jego nazwisko  na cały dom . Rozejrzałam się wokół siebie by zobaczyć czy nikt tego nie usłyszał - czego chcesz ? - zapytałam już nieco cichym tonem
- posłuchaj wiem, że jesteś na mnie zła ale..- mówił Lockwood - zła ? To mało powiedziane, ja żałuję, że cię znam - odparłam zirytowana przerywając niedoszłemu mężowi - posłuchaj, musimy się spotkać mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia - mówił bardzo zestresowanym głosem - nie mam zamiaru się z tobą widzieć - odparłam - najlepiej gdybyś zniknął z mojego życia  i le..- Nagle przerwał mi Lockwood  - Chodzi o Michaela !! - wykrzyknął  . Na te słowa mocno się oburzylam - Słuchaj no cwaniaczku, już za dużo namieszałeś w moim życiu, więc bardzo cię proszę, odwal się od Michaela i nie wcinaj się w moje prywatne życie, zrozumiano ? Więcej się ze mną nie kontaktuj, bo ja nie chcę cie znać !! - Wykrzyknełam po raz kolejny po czym zdenerwowana  zakończyłam rozmowę telefoniczną . Co ten debil sobie myśli ? Ze zadzwoni, a ja już do niego lece ?!  -  chodziłam w kółko po kuchni mówiąc do siebie - po tym wszystkim co mi zrobił ?! Ja nie wiem, on jest taki głupi czy tylko udaje ? - mówiłam sobie pod nosem chwytając po  kubek ciepłej kawy .
O kim mówisz ? - nagle usłyszałam głos, który łagodzi moje uszy . Odwrócilam się za siebie i ujrzałam Michaela ubranego w same slipki - Michael ! Proszę cię ubierz się jeszcze cię moja mama zobaczy ! - mówiłam śmiejąc się - tak ? A niech patrzy ..nigdy faceta w bieliźnie nie widziała?- mówił ironicznym a za razem uwodzicielskim głosem podchodząc do mnie i chwytając mnie w pasie - Ty to jesteś ..- smiałam się - Jaki? - zapytał mąż lekko zbliżając swoje usta do moich warg . Po chwili  wpadliśmy w namiętną rozkosz pocałunków . Smarowalam opuszkami palców jego plecy . Nagle usłyszałam głos, który znam od zawsze, a mianowicie mojej matki - dzień dobry moi drodzy - na te słowa nasze usta automatycznie się rozłączyły po czym  zaczęliśmy do siebie chichotac - dzień dobry mamo - odparłam -to ja może pójdę się jednak ubrać - powiedział Mike śmiejąc się i podążył w kierunku sypialni - co ci zrobić córciu na śniadanie ?- zapytala mama - hmm zjadlabym jajecznicę - odparłam przytulając jedną z najważniejszych osób mojego życia - już się robi skarbeńku .

Zjedlismy pyszne rodzinne śniadanie, przy którym mama z Michaelem miło sobie gawędzili. Niestety ja byłam myślami przy telefonie z Lockwoodem. Ciekawiło mnie to, co on chciał mi niby powiedzieć o Michaelu ..co on może wiedzieć ? Przecież go nawet nie zna . Nie powinnam sobie zawracać tym głowy - a ty co o tym sądzisz ? - zapytała mnie mama budząc mnie z zamyślenia - o czym ? - zapytałam - no bombelku o tym o czym mówimy niemal odkąd zasiedliśmy do stołu, gdzie ty jesteś przez ten cały czas? -zapytala- przepraszam ,zamyśliłam się - odparłam - to o czym mam coś sądzić ? - powtorzyłam pytanie - o tym, żebyście mieli z Michaelem dziecko ..bardzo bym chciała zostać babcią - mówiła mama łapiąc mnie za dłoń - mamo, o tym się jeszcze pomyśli, narazie szukam pracy - odparłam uśmiechając się do matki - kochanie, jakiej pracy ?- wtrącił się Michael - spokojnie ja ci wszystko zapewnie - odparł nieco oburzonym tonem - nie skarbie, ja nie chcę twoich pieniędzy zrozumiano ? - odparłam stanowczym tonem - no dobrze, ale pamiętaj że gdybyś cokolwiek potrzebowała ja zawsze ci pomogę ok? - mówił uśmiechając się do mnie - dobrze - odparłam uśmiechając się do Mike'a  . Nagle zadzwonił Michaela telefon . Szybko wyciągnoł go z kieszeni  a następnie nas przeprosił - to menadżer, przepraszam was, ale muszę odebrać obowiązki wzywają - dobrze idź skarbie - odparłam, po czym mąż wstał z krzesła i odebrał telefon - Tak Frank ? - mówił zmierzając w kierunku sypialni . Przy stole zostałam z mamą -dziecko, widzę że coś cię gryzie ...powiesz mi ? - mówiła mama patrząc na mnie troskliwym wzrokiem - to nic takiego mamo naprawdę - mówiłam uspokajając mamę - no dobrze kiedy tylko będziesz chciała o tym porozmawiać to do mnie z tym przyjdź ok? - mówiła uśmiechając się do mnie - dobrze mamo - odparłam całując ją w policzek - muszę lecieć ,poszukam w gazetach o tą pracę może coś się dla mnie znajdzie - mówiłam odchodząc od stalu - powodzenia kochanie ! - odparła matka poczym udałam się w kierunku sypialni by się ubrać i isc kupić gazetę. Kiedy dochodziłam do pokoju usłyszałam rozmowę Michaela - Nic jej nie mów ! Dowie się z czasem nie chce jej martwić . 

👐👐👐👐👐👐👐👐👐👐👐👐

Siemka wszystkim i jak podoba się rozdział ? Przepraszam ze mnie nie było dość długo ale to jest spowodowane brakiem weny oraz korzystania z wakacji . No ale już jestem 😘
Jak myślicie co Lockwood może wiedzieć o Michaelu ? I o czym Michael nie chce powiedzieć Lisie?
Zachęcam do komentowania bo wtedy widzę że się udzielacie i jesteście ze mną oraz gwiazdki równie mocno motywują bo wtedy widać że praca jest doceniona 💪
No to do nexsta miski bay 💓

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro