Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

R24

Uciekłam tak szybko jak tylko mogłam .
-Mam nadzieję, że Michael na mnie czeka - mówiłam sobie pod nosem - w końcu mówił, że bedzie czekał ..musi tam być - mówiłam cała zdychana od biegu . Suknia wplątywała mi się w nogi , to ile razy się przewróciłam wolę już nie liczyć, bo za dużo . Makijaż spływał mi po twarzy od płaczu .
- jeszcze na nikim się tak nie zawiodłam , jak na mojej matce i przyjacielu - mówiłam sobie w myślach . Biegłam dość długo, aż w końcu dobiegłam do klubu balowego . Rozglądałam się naokoło siebie poszukiwając Jacksona . Nigdzie go nie było . Usiadłam na betonie i skuliłam się do płaczu , kiedy nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu
-wiedziałem, że przyjdziesz - mówił do mnie znany mi głos .
Powoli podniosłam głowę i ujrzałam Michaela , który patrzył na  mnie  ciepłym wzrokiem .
- oh ! Michael ! - wykrzyknełam rzucając mu się w ramiona .
Jackson bardzo mocno mnie objął mówiąc  - już nikomu cię nie oddam , jesteś tylko moja - mówił spokojnym głosem - tylko moja..-tym razem szepnął mi do ucha
-a ty tylko mój - odparłam wtulając się w jego ramiona .

Nagle Michael odsunął mnie od swoich ramion , spojrzał w moje oczy , otarł łzy z mojej twarzy, poczym nie tracąc kontaktu wzrokowego ze mną  uklęknął przede mną na jedno kolano i powiedział
- Liso Mario Presley , miłości mojego życia , wyjdziesz za mnie ?
Myślałam, że zaraz zemdleje ze
szczęścia , nie mogłam wydusić z siebie ani słowa . Aż w końcu wzielam się w garść i odpowiedziałam
-TAK!! Tak!! Michael TAK! - odparłam ponownie rzucając się mu w ramiona .
Jackson założył piękny srebrny pierścionek na mojego palca . Spojrzeliśmy sobie w oczy i czule się pocałowaliśmy . Za każdym razem kiedy nasze usta się łączyły czułam motylki w brzuchu , po moim ciele przechodziły przyjemne ciarki , po prostu się rozplywałam będąc w jego objęciach. Mogłabym być w nich wiecznie .

Długo okazywaliśmy sobie miłość pocałunkami nie zwracając uwagi na paparazzi , które ciągle robili nam zdjęcia . Po czasie nasze usta się rozłączyły , Michael chwycił mą dłoń i powiedział
- zabieram cię do siebie , od dziś mieszkasz ze mną , zgadzasz się ? - zapytał
-oczywiście - odparłam

.............................

Minął tydzień, czyli jeszcze tydzień do mojego ślubu z Michaelem . Jestem taka szczęśliwa , niedługo zostanę panią Jackson . Jeżeli byście się pytali czy już to zrobiliśmy ...to dam wam odpowiedź, że jeszcze nie ..tak..tak..wiem , wiele osób na naszym miejscu by to zrobiło już dawno, lecz nie my . Chcemy poczekać z tym do ślubu , może to trochę staroświeckie, ale Michael zawsze stawia Boga na pierwszym miejscu i ja szanuje jego decyzje . Chcemy to zrobić z błogosławieństwem Bożym .

........................

Siedzę w pokoju oglądając telewizję , aż tu nagle dzwoni telefon
- Halo ? - odparłam
- córeczko zanim się rozłączysz , proszę wysłuchaj mnie - mówiła zaplakanym głosem matka -ja chciałam tylko twojego szczęścia - odparła Eva
- Mamo, nie wiesz jak bardzo mnie zraniłaś - odparłam - ale spokojnie , wybaczam ci
-Naprawdę ? - odparła matka nieco weselszym tonem
- Tak , ale obiecaj mi, że nie będziesz się wtrącała w moje małżeństwo - mówiłam stanowczo
- Obiecuje ci kochanie - odparła matka
- mamo jesteś w domu ? - zapytałam
- tak - odparła
- zamieszkasz ze mną , zaraz po ciebie przyjadę - uprzedziłam matkę
-dobrze , będę czekać - odparła matka

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro