Rozdział 3. Rozmowa z mistrzem.
Wszyscy prawdopodobnie byli już w kuchni na kolacji ale ja siedziałam w pokoju ze sztyletem w ręce. Ścisnęłam sztylet mocno przez co po ostrzu zaczęła spływać krew. W pewnej chwili usłyszałam kroki które zbliżały się do mojego pokoju. Szybko położyłam na ziemi poduszkę, a sztylet schowałam pod kołdrą. wzięłam bandaż i szybko opatrzyłam rękę. Po chwili ktoś zapukał do mojego pokoju.
-Proszę.- Powiedziałam, a do pokoju wszedł mistrz Splinter.- No to mam kłopoty.- Pomyślałam patrząc na kołdrę.
-Co się dzieje April?- Spytał się mistrz patrząc na mnie. Nie odpowiedziałam. Mistrz Splinter chwycił mój nadgarstek. I to akurat ten który miałam skaleczony.- Co to jest?- Spytał się odwiązywać bandaż. Spuściłam głowę. Gdy poprawił opatrunek to powiedziałam mu co mnie trapi.- April. Powinnaś powiedzieć Raphaelowi co do niego czujesz.- Powiedział mistrz dając mi rękę na ramie.- Lecz decyzja należy do ciebie.- Dodał i wyszedł z pokoju. Usiadłam na łóżku nie wiem co mam teraz robić. W końcu...Dziś mam patrol z Moną. Spróbuje jej o tym powiedzieć pomimo, że może się ona wściec.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro