Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Następnego dnia była niedziela postanowiłam, że ten dzień spędzę z Alyą. Od mojej ostatniej rozmowy z Tikki, bardzo dziwnie mi się przyglądała. A może ona wie, że ja... Nie!!!
To na pewno nie prawda, ale ja kocham Adriena nie czarnego kota.
A może...
Nie!!!
W tym momencie weszła Alya.

-Hej Marinette!
-Alya, nie zauważyłam cię. Co tak wcześnie?
-O przepraszam. No tak!!
Umówiliśmy się o 12,a jest 11.
-Nic nie szkodzi i tak mi się nudziło.
-A widziałaś ten nowy magazyn Gabriela Agresta? Adrien wyszedł sweet!!! (jak zawsze dop. autorki).
-Aha😒
-Co ty, myślałam, że ty jesteś zakochana w Adrienie po uszy.
-No niby tak.
-Co ty tak wzdychasz? Nie kochasz już Adriena? Przecież to chłopak z twoich snów!
-Może kiedyś.
-Czyli nie kochasz już Adriena?
-No..chyba nie
Powiedziałam szeptem.
-Oj kobietko to w kim się teraz zabujałaś?
To pytanie mnie rozbroiło.
-Yyy.... Ja.... Wiesz może przejdziemy się do parku i ci powiem (ta na pewno dop. autorki).
-OK, już nie mogę się doczekać.
-Tylko pójdę na chwilę do toalety.
OK.

Szybko pobiegłam do kuchni porozmawiać z Tikki.

-Tikki co ja jej powiem, bo...ja go kocham, ale...
-Kogo kochasz? Adriena czy...
-Czekaj co to ty wiesz, że ja kocham...
-... Czarnego kota?
-Co!!! Skąd ty...
-Przecież wiesz, że umiem czytać w myślach prawda?
-Ja nie... Nie wiedziałam.
-No dobra teraz wiesz i pamiętaj o Alyi.
-No tak już lecę.

Alya możemy iść!




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro