Prolog
*P.o.v. Ink*
- Error przestań!
- Nigdy!
Jak zwykle... niszczy i niszczy...
Co ja mam zrobić żeby przestał?
Kolejny atak, kolejny unik, kolejne Au zniszczone... dlaczego on to robi?
- CO MAM ZROBIĆ ABYŚ PRZESTAŁ NISZCZYĆ?!
Przestał atakować i zaczą sie zastanawiać...
Na jego twarzy pojawił sie chytry uśmieszek... co on tam wymyślił?
*P.o.v. Error*
- CO MAM ZROBIĆ ABYŚ PRZESTAŁ NISZCZYĆ?!
Przestałem atakować. Wkońcu o to zapytał!
Czemu sie cieszę? Bo znudziło mi sie to niszczenie... no co? Przejadło mi się...
Teraz trzeba powiedzieć co ma zrobić.
- Przestanę niszczyć.- na jego twarzy pojawił sie uśmiech-Ale...- i to słowo spowodowało jego zniknięcie
- "Ale" co?- znowu chytrze sie uśmiechnąłem
- Masz mi służyć~
Chyba sie zdenerwował... uwielbiam jak sie denerwuje wtedy jest taki sło- to znaczy... po prostu lubię go wnerwiać
Heh?
- CO?! Nie będe ci służyć!
- Więc idę zniszczyć kolejne Au
Otworzyłem portal i już miałem przejść
*P.o.v. Ink*
Otworzył portal i już miał iść... Ugh!
- Czekaj!- odwrócił się do mnie przodem - Dobra... będę ci służył ale masz przestać niszczyć...
- Dobra tęcza...idziemy do Void'u- otworzył portal i przez niego przeszedł, zrobiłem to samo. Pojawiliśmy sie w Pustce - A teraz zbuduj mi tu jakiś pałac czy coś... Migiem!
Nie wierzę że sie na to zgodziłem...
On sobie zrobił hamak i sie położył a ja zacząłem tworzenie willi...
Co chwila na niego zerkałem żeby nie wyszedł... ale on tylko sie przyglądał...
- Co sie tak patrzysz?
Ten lekko spanikowany odwrócił się...
Trochę się boję...
///////////////////////////////////////////////////
(Miałam problemy z Wtt ale teraz jakos udało mi sie z tego wymigać)
Po pierwsze... nie robie ścinek jak mówi Error...
Po drugie...
Nie mogłam wytrzymać i musiałam to napisać! Wiecie... Errink to moje OTP
A miałam pomysł wiec wiecie...
Heh...
Więc do zobaczenia w kolejnych rozdziałach
~Bayo~
I oczywiście przepraszam za błędy ort. i inne xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro