Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 16. Wizyta u lekarza

Gabriel

Bella poszła się położyć, dzisiejszy dzień był dla mniej wyjątkowo nerwowy, dla mnie zresztą też, ale obiecałem, że porozmawiam z Adrienem.

Gdy Lucas nas przyłapał myślałem, że to będzie koniec, że zabierze Belle, przekona, że nie powinna ze mną być. W sumie się mu nie dziwiłem, w końcu to jego córka, mimo tego że jest zapracowany martwi się o nią.
Tez taki byłem względem Adriena.

Jednak to Bella go przekonała do naszego związku. Ta dziewczyna była wyjątkowa. Nie mogłem jej stracić.

Dostałem SMS-a, to był lekarz który badał Isabell.
Proszę przyjść jutro na konsultacje o godzinie 9.00.

Oby tylko to nie było nic poważnego...
-Hej tato - usłyszałem glos Adriena
-Hej synu, możemy porozmawiać?- zapytałem
-Jasne - chłopak usiadł obok mnie
-Posłuchaj, ja i Bella...
-Wiem tato, nie musisz nic mówić - uśmiechnął się - Bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwy.
-Wiesz?- byłem zszokowany
-Tak tato, nie jestem ślepy, ale bardzo się cieszę. Widzę że jesteś z nią szczęśliwy wiec mi to nie przeszkadza.

Objąłem chłopaka
-Jesteś najlepszym synem na świecie - powiedziałem
-A Ty najlepszym tatą na świecie - powiedział chłopak - Ide spać, Tobie też radze, bo jak jutro zaśpisz to Nathalie Ci głowę urwie - zaśmial się
-Masz racje , dobrej nocy - powiedziałem i chłopak poszedł.

Poszedłem na gore i przez chwilę chciałem iść do sypialni Belli, jednak stwierdziłem, że nie będę jej jutro rano budził i poszedłem do siebie.

Rano wstałem o 5, wziąłem prysznic , ubrałem się i zszedlem na dół. W kuchni zrobiłem kawę i zjadłem śniadanie. O 6 byłem już w swoim gabinecie i zajalem się projektami. Ostatnie poprawki zostały do przyszłego pokazu.
Na jutro zaplanowałem przymiarki, żeby dopasować wszystkie stroje.
O 7 przyszła Nathalie.
-Ty juz pracujesz?- zapytała
-Tak, a o 8.30 muszę wyjść - powiedziałem
-Jasne, o której wrocisz?
-Myślę ze około 10.

Kobieta nie wnikała co to za spotkanie, gdzie ide ani nic z tych rzeczy. Cale szczęście.

O 8 poszedłem do sypialni Belli.
-Hej- powiedziałem siadając na łóżku. Dziewczyna otworzyła oczy
-Hej - uśmiechnęła się- która godzina?
-8 a na 9 mamy wizytę u lekarza, dostałem wczoraj wiadomość ale nie chciałem Cię budzić.
-Rozumiem, już wstaje i się ubieram.
-Czekam na Ciebie na dole - pocalowałem ja i wyszedłem

Dziewczyna zeszła po 20 minutach.
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy.
-Powiedziałeś Adrienowi?- zapytała
-Tak, o dziwo się spodziewał- zaśmiałem się -Dobrze to przyjął
-Cieszę się - uśmiechnęła się

Dojechaliśmy do prywatnej kliniki.
Weszliśmy do środka i podeszliśmy do recepcji
-Witam, mieliśmy na dzisiaj umówiona wizytę z kardiologiem - powiedziałem.

Kobieta spojrzala na nas.
-Nazwisko ?
-Isabell Lewis
-Gabinet numer 4, doktor już czeka na Was.

Dlatego lubiłem prywatne kliniki. Żadnych pytań, żadnych komentarzy.

Weszliśmy do gabinetu.
-A dzień dobry, proszę usiąść. Nazywam się David Hope i będę Twoim lekarzem- powiedział mężczyzna- Jak się pacjentka dzisiaj czuje?
-Całkiem dobrze - odpowiedziała dziewczyna
-Wyniki krwi są książkowe, więc to nie osłabienie. Zaproszę Cię teraz na ekg.

Dziewczyna wstała
-Pan jakby mógł tutaj zaczekać.- powiedział do mnie
-Oczywiście - odpowiedziałem

Wyszli a ja czekałem. Szczerze miałem nadzieje, że to zwykły niedobór witamin ale cóż, zobaczymy co się okaże. Każda minuta zdawała mi się ciągnąć w nieskończoność. Po około 10 minutach wrócili.
-Niestety w EKG wyszły nie zbyt dobrze. Prześledziłem Twoją kartotekę i zauważyłem, że urodziłaś się z ubytkiem przegrody międzykomorowej. To dość częsta wrodzona wada serca i najczęściej mija z wiekiem, gdy ubytek nie jest zbyt duży. Jednak po  pogorszeniu Twojego stanu zdrowia wnioskuje, że jednak trzeba będzie operować.

Starałem się zachować kamienna twarz przed Bella jednak byłem przerażony. Operacja? Serca? To nie są blachę sprawy...wszystko mogło pójść nie tak..
Cholera.

-Na razie będę musiał wykonać potrzebne badania, muszę zobaczyć jak to wszystko wygląda. Później zdecydujemy o leczeniu i ewentualnej operacji. Na razie spokojnie - uśmiechnął się - zlece badanie USG serca. Może wyjść tak, że wystarczy leczenie farmakologiczne.
-Rozumiem - powoedziala dziewczyna. Cały czas trzymała mnie za rękę, widziałem że była przerażona. Chciałem chociaż trochę dodać jej otuchy.

-Także spokojnie na razie, trzeba Cię dokładnie zbadać- powiedział pogodnie lekarz.- Jutro proszę żebyś przyszła na 8 na badanie, wtedy wszystko Ci wytłumacze
-Oczywiście - powiedziala słabo dziewczyna
-Na razie to wszystko, dziękuje i zapraszam jutro - powiedział z uśmiechem i dziewczyna wyszła.
-Ile się należy? - zapytalem lekarza
-100 euro

Podalem mężczyźnie pieniądze.
-Jaka jest szansa, że nie trzeba będzie operacji?- zapytalem
-Duża, niech się Pan nie martwi na zapas i idzie uspokoić dziewczynę - powiedział z uśmiechem a ja wyszedłem.

Belka siedziała na korytarzu. Gdy wyszedłem natychmiast mnie objęła.
-Nie martw się - powiedziałem - zrobię wszystko żeby Cię wyleczyć kochanie - szepnąłem
-Boje się - powiedziała patrząc mi w oczy, po jej policzku spłynęła łza.
-Nie bój się, będę z Tobą - przytuliłem ją

Nie chciałem jej pokazać jak bardzo się boje.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro