Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2


~°pov Rzesza°~

Po tym jak się umyłem poszedłem do pokoju gościnnego i poszedłem spać

★time skip tego samego dnia o 23:45★

~°pov ZSRR °~

Szukałem w kuchni jakiś chipsów , słodyczy i jakieś napoje . Po chwili wszystko znalazłem i zaniosłem to do salonu, znalazłem kilka kocy i je położyłem na kanapie . Wszedłem na piętro i podszedłem  do drzwi pokoju gościnnego gdzie spał Rzesza. Otworzyłem drzwi i zacząłem iść do łóżka gdzie spał Niemiec  . Stanąłem nad nazistą i zacząłem go szturchać

ZSRR: ej ! Rzesza wstawaj !

RZ:mmmm! Co ty chcesz?...

ZSRR: oj , wstawaj

Złapałem Rzeszę za ramię i zacząłem go ciągnąć do salonu . Choć to nie było łatwe , Nazista się mocno szarpał .

Po chwili byliśmy w salonie a ja pchnąłem  Niemca na kanapę. Kiedy Rzesza padł na kanapę jęknął, był ten widok taki słodki a dźwięk który on wydał był jeszcze słodszy...



















Czekaj ZSRR ! O czym ty myślisz?! Nazista słodki ?! Pfffff! No chyba nie ! Soviet co ty gej że mówisz że Reich jest słodki ?! (Autorka: tak jesteś gejem a co ? )

~°pov Rzesza°~

Kiedy padłem na kanapie a z moich ust wyszedł cichy jęk i miałem trochę dziwną pozycję, a więc wyglądała ona tak : prawa noga zwisała mi z kanapy ,lewa kończyna była ugięta w kolanie a stopa była na sofie , prawa ręka zasłaniała mi trochę usta a lewa była na oparciu kanapy , a głowę miałem lekko podniesioną i patrzyłem na soviecika

Rz: co ty odpierdalasz ? * Powiedziałem to zaspany *

ZSRR: no nic takiego, chcę z tobą jakiś film obejrzeć

RZ: ale o tak później porze ?!

ZSRR: no tak , bo gdybyśmy oglądali coś w dzień to moje dzieci ( czytaj: krasnale ;D) by nam przeszkadzały

RZ: mam to gdzieś! Ja chcę teraz spać !

ZSRR : ja też dużo rzeczy chcę, a teraz sklej tą pizdę i się uspokój !

~°pov ZSRR°~

Pchnąłem go trochę bliżej prawego końca kanapy żeby też się zmieścić na meblu . Usiadłem na lewym końcu kanapy i włączyłem film pod tytułem Piep*zyć Mickiewicza .( autorka: jeżeli w mojej książce znajdzie się jakiś tytuł filmu to znaczy że albo go bardzo kocham albo to że mam na niego teraz fazę ;) )

★Time skip 2 godziny później ★

Film się prawie skończył a Rzesza już zasnoł , hah śpioch . No to teraz co znim zrobić...no chyba będę musiał go zanieść do łóżka, eh ...

Podniosłem nazistę i co się okazało był strasznie lekki, hmmm... Ciekawe dla czego, a może ja jestem taki silny , hah to na pewno to drugie.

Zaniosłem go do pokoju gościnnego i położyłem Niemca na łóżku a po chwili z niego wyszedłem , poszedłem posprzątać w salonie po naszym wieczorze filmowym .

★ time skip rano o 8:23★

~° pov Rzesza °~

Obudziłem się w pokoju gościnnym w łóżku , dziwne... Mam wrażenie że spałem na kanapie... Hmmm... A nie ważne. No dobra trzeba wstać i się ubrać.

Jak pomyślałem tak zrobiłem. Szybko się ubrałem , wstałem i udałem się do kuchni gdzie był już tam ZSRR. Co gotował , pewnie śniadanie . Przywitałem się z nim.

RZ: witam alkoholiku

Powiedziałem żartobliwie co on chyba wyczuł

ZSRR: witam ćpunie

RZ: co tam gotujesz ? Hmm?

ZSRR: śniadanie dla mnie, dla takiego jednego debila i dla dzieciaków

RZ: ej czemu nazwałeś mnie debilem ?!

ZSRR: bo tak , weź pomóż i nakryj do stoł

RZ: oki

Zacząłem nakrywać do stoł , a po chwili był już nakryty a ZSRR nałożył na talerze śniadanie którym była jajecznica

ZSRR wziął dwie patelnie i gdzieś poszedł ciekawe gdzie. Po chwili usłyszałem straszny chałas z wyższego piętra jakby ktoś walił dwoma patelniami o siebie ... Och czy on tak właśnie budzi tak te dzieci..? Chyba tak...

Po chwili jego dzieci wbiegły do kuchni była ich czwórka , i jak dobrze pamiętam to miały na imię Rosja , Kazachstan, Ukraina i Białoruś ( autorka: reszta jego dzieci jest w piwnicy ) . A do kuchni też po chwili przyszedł ZSRR. Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść . Lecz nagle Ukraina zadała dziwne pytanie ...

Ukr: tatusiu , a ty z panem Rzeszą jesteście razem

Zatkało nas , skąd ona wzięła taki pomysł ?!

ZSRR: nie curuś , nie jesteśmy

Ukr: och... Czemu nie ? Ładna z was by była para

ZSRR: Ukraina!

Ukr: och no przepraszam...

Po chwili wszyscy skończyliśmy śniadanie , a ja powiedziałem że muszę iść, ZSRR chciał mnie zatrzymać jeszcze żebym został ale się nie dałem , wymieniliśmy się numerami i się pożegnaliśmy a ja wyszedłem z  ich domu .

_________________________

Dżem dobry ^v^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro