2
~°pov Rzesza°~
Po tym jak się umyłem poszedłem do pokoju gościnnego i poszedłem spać
★time skip tego samego dnia o 23:45★
~°pov ZSRR °~
Szukałem w kuchni jakiś chipsów , słodyczy i jakieś napoje . Po chwili wszystko znalazłem i zaniosłem to do salonu, znalazłem kilka kocy i je położyłem na kanapie . Wszedłem na piętro i podszedłem do drzwi pokoju gościnnego gdzie spał Rzesza. Otworzyłem drzwi i zacząłem iść do łóżka gdzie spał Niemiec . Stanąłem nad nazistą i zacząłem go szturchać
ZSRR: ej ! Rzesza wstawaj !
RZ:mmmm! Co ty chcesz?...
ZSRR: oj , wstawaj
Złapałem Rzeszę za ramię i zacząłem go ciągnąć do salonu . Choć to nie było łatwe , Nazista się mocno szarpał .
Po chwili byliśmy w salonie a ja pchnąłem Niemca na kanapę. Kiedy Rzesza padł na kanapę jęknął, był ten widok taki słodki a dźwięk który on wydał był jeszcze słodszy...
Czekaj ZSRR ! O czym ty myślisz?! Nazista słodki ?! Pfffff! No chyba nie ! Soviet co ty gej że mówisz że Reich jest słodki ?! (Autorka: tak jesteś gejem a co ? )
~°pov Rzesza°~
Kiedy padłem na kanapie a z moich ust wyszedł cichy jęk i miałem trochę dziwną pozycję, a więc wyglądała ona tak : prawa noga zwisała mi z kanapy ,lewa kończyna była ugięta w kolanie a stopa była na sofie , prawa ręka zasłaniała mi trochę usta a lewa była na oparciu kanapy , a głowę miałem lekko podniesioną i patrzyłem na soviecika
Rz: co ty odpierdalasz ? * Powiedziałem to zaspany *
ZSRR: no nic takiego, chcę z tobą jakiś film obejrzeć
RZ: ale o tak później porze ?!
ZSRR: no tak , bo gdybyśmy oglądali coś w dzień to moje dzieci ( czytaj: krasnale ;D) by nam przeszkadzały
RZ: mam to gdzieś! Ja chcę teraz spać !
ZSRR : ja też dużo rzeczy chcę, a teraz sklej tą pizdę i się uspokój !
~°pov ZSRR°~
Pchnąłem go trochę bliżej prawego końca kanapy żeby też się zmieścić na meblu . Usiadłem na lewym końcu kanapy i włączyłem film pod tytułem Piep*zyć Mickiewicza .( autorka: jeżeli w mojej książce znajdzie się jakiś tytuł filmu to znaczy że albo go bardzo kocham albo to że mam na niego teraz fazę ;) )
★Time skip 2 godziny później ★
Film się prawie skończył a Rzesza już zasnoł , hah śpioch . No to teraz co znim zrobić...no chyba będę musiał go zanieść do łóżka, eh ...
Podniosłem nazistę i co się okazało był strasznie lekki, hmmm... Ciekawe dla czego, a może ja jestem taki silny , hah to na pewno to drugie.
Zaniosłem go do pokoju gościnnego i położyłem Niemca na łóżku a po chwili z niego wyszedłem , poszedłem posprzątać w salonie po naszym wieczorze filmowym .
★ time skip rano o 8:23★
~° pov Rzesza °~
Obudziłem się w pokoju gościnnym w łóżku , dziwne... Mam wrażenie że spałem na kanapie... Hmmm... A nie ważne. No dobra trzeba wstać i się ubrać.
Jak pomyślałem tak zrobiłem. Szybko się ubrałem , wstałem i udałem się do kuchni gdzie był już tam ZSRR. Co gotował , pewnie śniadanie . Przywitałem się z nim.
RZ: witam alkoholiku
Powiedziałem żartobliwie co on chyba wyczuł
ZSRR: witam ćpunie
RZ: co tam gotujesz ? Hmm?
ZSRR: śniadanie dla mnie, dla takiego jednego debila i dla dzieciaków
RZ: ej czemu nazwałeś mnie debilem ?!
ZSRR: bo tak , weź pomóż i nakryj do stoł
RZ: oki
Zacząłem nakrywać do stoł , a po chwili był już nakryty a ZSRR nałożył na talerze śniadanie którym była jajecznica
ZSRR wziął dwie patelnie i gdzieś poszedł ciekawe gdzie. Po chwili usłyszałem straszny chałas z wyższego piętra jakby ktoś walił dwoma patelniami o siebie ... Och czy on tak właśnie budzi tak te dzieci..? Chyba tak...
Po chwili jego dzieci wbiegły do kuchni była ich czwórka , i jak dobrze pamiętam to miały na imię Rosja , Kazachstan, Ukraina i Białoruś ( autorka: reszta jego dzieci jest w piwnicy ) . A do kuchni też po chwili przyszedł ZSRR. Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść . Lecz nagle Ukraina zadała dziwne pytanie ...
Ukr: tatusiu , a ty z panem Rzeszą jesteście razem
Zatkało nas , skąd ona wzięła taki pomysł ?!
ZSRR: nie curuś , nie jesteśmy
Ukr: och... Czemu nie ? Ładna z was by była para
ZSRR: Ukraina!
Ukr: och no przepraszam...
Po chwili wszyscy skończyliśmy śniadanie , a ja powiedziałem że muszę iść, ZSRR chciał mnie zatrzymać jeszcze żebym został ale się nie dałem , wymieniliśmy się numerami i się pożegnaliśmy a ja wyszedłem z ich domu .
_________________________
Dżem dobry ^v^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro