Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1.

Odrazu mówię że komentarze są bardzo mile widziane ^^

***

Zaraz po wejściu do szkoły, Kageyama poczuł delikatny lecz słodki zapach. Sprawił on że czarnowłosemu momentalnie zakręciło się w głowie.
Młody Alfa zamknął oczy, a gdy ponownie jest otworzył to wszystkie kolory wydawały mu się być jakby intensywniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Mimo iż mieszało się że sobą wiele różnych zapachów, to jeden z nich wybijał się ponad wszystkie inne.

Chciał on iść w stronę źródła aromatu, jednak silna woń zdawała się go paraliżować. Zapach nasilał się tak jakby jego centrum nieustannie się zbliżało. W pewnym momencie dostrzegł on sylwetkę wysokiego chłopaka o jasnych włosach. Na nosie blondyna spoczywały okulary. Spokojnym krokiem szedł on w kierunku jednej z sal lekcyjnych. Spojrzał zniesmaczony na Alfę, poczym zniknął za drzwiami, a razem z nim cudny zapach.

Kageyama przez chwilę jeszcze patrzył przed siebie otępiały po tym spotkaniu. Czuł jak w jego klatce piersiowej rozlewało się dziwne ciepło, a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Wiedział już kto jest jego Omegą. Teraz musiał się jedynie do niej zbliżyć.

                             ~Time Skip~

Gdy tylko rozbrzmiał dzwonek oznajmujący przerwę, Kageyama ile sił w nogach pobiegł w kierunku klasy w której lekcje miał spotkany wcześniej blondyn. Ledwo co czarnowłosy dobiegł na miejsce, gdy owy chłopak wyszedł z sali. Alfa odrazu chwyciła go za nadgarstek i pociągnęła w stronę łazienki. Zaskoczona Omega nie miała pojęcia co zrobić w takiej sytuacji.

-Jak się nazywasz?- zapytał czarnowłosy spoglądając na wyższego chłopaka. Przez jego zapach ledwo co powstrzymywał się przed rzuceniem na niego.

-A co Cię to obchodzi?- warknął blondyn odtrącając dłoń napastnika. Nie chciał mieć z nim nic wspólnego.

-Po prostu jestem ciekaw- odparł czarnowłosy, obserwując każdy najdrobniejszy ruch złotookiego chłopaka.

-Ja nie mogę... Eh...Tsukishima...- rzekł zrezygnowany okularnik. Chciał już odejść, jednak zatrzymał go silny uścisk na nadgarstku-Czego chcesz?

-Jesteś moją Omegą-

 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro