1. Gdzie jestem?
Od jakiegoś czasu zadaję sobie pytanie.
Gdzie jestem?
To życie stało się wyzwaniem.
Ja się czuję tym zbiegiem.
Kłamałem, że Lot był kłamstwem.
Dzisiaj mogę to napisać, że trochę był prawdą.
Nic nie było łatwe.
Nic nie było tutaj bajką.
W sumie dalej nie jest.
Dzisiaj szukam specjalisty.
Nie chcę już patrzeć wstecz.
Bo będą odwrotne narodziny.
Tego nie chcę.
Boję się, gdzie jutro skończę.
Nie chcę poczuć się jak sęp.
Nie chcę, poczuć jak zimne jest ostrze.
Nie chcę, wiedzieć jak to jest latać.
Nie chcę teraz skupiać się na tych ranach.
To nie taki zbiór.
Jestem tu tylko ja.
Nie wiem, jaki jest kurs.
Mówią mi, że mam dar.
To chore, gdy tak lecę.
Gdy tak mam rozwaloną psychikę.
Widzę tylko tę barierę.
Już się z niczego nie cieszę.
Już nic mi nie przynosi radości.
Już nie ma żadnych uczuć.
Dalej mi zazdrościsz?
Gdy ja czuję tyle bólu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro