„Kiedyś przestanie padać deszcz"
Włosy szarpie wiatr
Słuchawki głęboko w uszach
Nastrojowa muzyka
Cisza
Niebo ciemnieje
Zaczyna się burza
Nie ruszam się stąd
Chcę znów
Zmoknąć
I tylko czekam
Aż woda zmyje ze mnie
Moje myśli
Chowam telefon do kieszeni
Teraz to już wszystko jedno
W końcu mówisz
Kocham deszcz
A wyciągasz parasol
To nie miłość
Moja droga
Mówisz
Kocham cię
Nie patrząc mi w oczy
Zaczyna padać
I tak nic mi nie będzie
Kiedyś znowu się podniosę
A gdy w końcu odwrócę
Od ciebie wzrok
Mam szansę zobaczyć
Tęczę
/29.07.2018/
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro