„Pełne ręce"
Kolejna cegła
Na pełne ramiona
Zmęczone oczy
Zamknięte pod szarym betonem
Uginam się
Powolutku, stale
Nie udzwignę już kolejnych
Niedomówień
Nie wezmę już więcej
Problemów i wad
Chyba potrzebuję pomocy
Jednak nie przyznam się
Niech świat patrzy
Jak waham się czy wstać
/03.04.2019/
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro