„Nałóg"
Kolejna butelka
Wciąż nie ostatnia
Toczy się szklanie
Po pełnej podłodze
Zachlapałam łóżko
I moją poduszkę
Pijąc, czy płacząc
To bez znaczenia
Dajcie następną
Nalejcie do dna
Bo chociaż to woda
Marzę:
Zapomnieć
Całe to zło
I ból od środka
Wszystko co przyszło
Minionego dnia
Obiecałam, że nie będę
Popadać w nałogi
Jednak to cięższe
Mocniejsze ode mnie
Narazie muszę
Zadowolić się wodą
Gdy będę starsza
Upadnę głębiej
/27.04.2019/
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro