„Zimne ręce"
Zimne ręce
Chyba znowu ucieka mi życie
Przez palce
Powolutku
Opuszczają mnie siły
Nikt nie widzi
Wciąż uważają
Że wszystko ze mną okej
Ale jak wyjaśnicie
Zimne ręce
I mrok w duszy
Morfeusz uwielbia te momenty
Chce mnie zabrać do siebie
Na stałe
Jednak
Ciągle coś mnie tu trzyma
Hej
Coś jest na rzeczy
Kiedy wszyscy zobaczą
Że umieram
W środku
Mam
Zimne ręce
Przecież zawsze były ciepłe
Pełne życia
Pomocne
Usycham
Brak mi powietrza
Myśli zasłaniają niebo
Tylko słuchawki
Takie małe
Wybawienie
Mówisz: uzależnienie
Nie
Poprostu mam
Zimne ręce
I nie chce mi się żyć
/01.03.2018/
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro