Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Daddy?

Ważne!!!!

Co wy na książkę o siostrze Blaisa?

Dajcie koniecznie znać.

Miłego czytania!

————>————>————>

Draco cały czas jeszcze spał. Tak bardzo się cieszę że w końcu znów jesteśmy razem. A na dodatek mieszkamy razem. Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Była to jakaś młoda dziewczyna. Taka ode mnie młodsza.. O rok? Miała Blond włosy i była ładna. Miała też ładne kształty i figurę.

-cześć jest draco?. - zapytała

-ymm hej? Kim ty jesteś? - powiedziałam

-zostałam może Dracona? - zapytała

-śpi.. Ale kim jesteś? Skąd znasz draco?

-a pani jest??? - zapytała

-mam jeszcze szesnaście lat a ty pewnie też jakoś tak. Ale jestem dziewczyną Draco.. A ty?! - zapytałam

-draco, to mój Sugar Daddy. - powiedziała, a ja się załamałam . Miało być tak dobrze.. Wszystko miało się ułożyć

-co!? Od kiedy!? - zapytałam

-od dawna.. Może rok? Albo trochę mniej. Nic nie wiesz?

-nie.. Wejdź.. Pogadamy proszę

Weszła do środka.

-więc.. Powiedz mi jak to długo trwa..

-no mówię że od roku. Nie było cię wtedy w Hogwarcie jak nic.

-a ile ty masz lat i jak masz na imię? - zapytałam

-tyle co ty. Mam na imię Emma Space

-dlaczego spotykasz się z draco? - zapytałam

-był bardzo smutny po śmierci wcześniejszej dziewczyny. Dlatego

-lepiej będzie jak nas zostawisz w spokoju! Już idź! - powiedziałam a ona wyszła. Usiadłam na kanapie i Rozpłakałam się. Po chwili na dół zszedł draco.

-skarbie.. Co się stało? - powiedział spadając obok mnie i przytulając. Odepchnęłam go - Addie?

-zostaw mnie! Już ci się Znudziłam? Już wiem gdzie wczoraj byłeś tak długo!

-Addie.. Co ci jest? Nie podobał ci się? - zapytał smutny.

-co niby!? Twoja kochanka ?  Pff z nami już koniec! Ja cię nie chce znać

-Ale addie.. O czym ty mówisz?! Jaka kochanka!? - zapytał zły

-Emma Space! Nie mów że jej nie znasz. Draco to nie ma sensu

-Addie, ja się z nią spotykałem jak ty zginęłaś! Nie byłem u niej wczoraj! - łzy mu spadły po policzkach.

-draco...

-ale jeżeli mi nie ufasz to to nie ma sensu.

-draco, przepraszam.. - przytuliłam go mocno.

-już dobrze.. Ale nie widziałaś niespodzianki? - zapytał

-nie? A co tam znów za niespodzianka?

-zobaczysz.. Jeszcze trochę.

-jasne.. A możemy iść do hogwartu? Zobaczyć czy wszystko jest w porządku? - zapytałam

-jasne. Możemy iść. Harry Pewnie tam będzie.

-no właśnie o to mi chodzi- zaśmiałam się i po chwili byliśmy przed ruinami hogwartu.

-o jezu.. Jaki okropny widok.. - powiedział przytulając mnie

-no.. Chodźmy ich szukać.

-już.

Weszliśmy do hogwartu szukać Harrego i Reszty. Idąc mijaliśmy  wiele osób odbudowujących hogwart. 

-profesor McGonagall! - krzyknęłam a kobieta na mnie spojrzała.

-Addie. Coś się stało?

-szukam harrego. Widziała profesor go? - zapytałam

-tak. Jest w ruinach Wielkiej sali. - odpowiedziała a ja i draco się tam udaliśmy.

-harry! Tu jesteś! - krzyknęłam rzucając się na brata.

-Add. - powiedział - co u was? Co wy tutaj robicie?

-chcemy wam pomóc. Nie wiem w czym ale pomóc.

-jasne.. A widzieliście rona?? - zapytał

-nie - powiedział draco

-szkoda.. Od wczoraj go nie ma. Ciągle znika..

-ale możemy go poszukać - dodał draco

-okej Wielkie dzięki.

Draco złapał mnie za rękę i zaczął iść chyba w stronę.. Nie mam pojęcia gdzie. Ciężko coś stwierdzić jak hogwartu nie jest cały. Po chwili zauważyłam Rona całującego się z Pansy. Ale że co? Ron i Pansy?

-draco. Tutaj są. - szepnęłam

-kto? - zapytał i spojrzał. Zatkało go totalnie.. - że co? Że oni? - zaśmiał się

-nie śmiej się. Może tak chcą.

-nie no.. Jeszcze niedawno się nienawidzili.

-a no widzisz.. Ciekawe kogo ma Blaise. Czy nadal jest z Ginny.

-pewnie tak. - odpowiedział

-no dobra. Idziemy do nich. - dodałam i ujawniłam się Pansy i Ronowi.

-Addie? Draco? - powiedział Ron

-cześć. - powiedziałam

-no witam - dodał draco

-to nie tak. - powiedziała Pansy

-wszystko wiemy - dodałam - harry i hermiona cię szukają Ron. My już idziemy. Pa

Odeszliśmy z draco od nich.

-gdzie idziemy? -zapytał

-mieliśmy iść do twojej kuzynki Prawda? - zapytałam

-racja.. Daj mi rękę.

Podałam mu dłoń i byliśmy Już przed jakimś domem.

-tu Mieszkają? - zapytałam

-tak.. Chodź

Zapukał do drzwi które otworzyła jakaś kobieta. Wydaje mi się że Ciotka Draco.

-cześć ciociu.. - zaczął

-draco? - zapytała a on kiwnął głową - jak dobrze cię widzieć.. Postanowiłeś po tylu latach nad odwiedzić..

-przepraszam, byłem wredny i zimny.. Nie czuły, zapomniałem o wam bo wmawiano mi że jesteście źli..

-dobrze. Wejdź. A to kto?? - zapytała

-Addison Snape. - powiedziałam wyciągając rękę.

-jeszcze Snape. - wtrącił draco

-miło mi Addison Jeszcze Snape - zaśmiała się podając mi dłoń.

-wystarczy Addie.

-oczywiście. Wejdziecie.

Weszliśmy do środka. Pierwsze co zauważyłam to małe dziecko w kołysce. Od razu do niego podeszłam.

-O jejuuu jaki słodziak. - powiedziałam

-o cześć! - powiedziała Dora schodząc na dół.

-jak ma na imię? - zapytałam bo zapomniałam

-Teddy.

-piękny jest. - powiedziałam i właśnie wtedy podszedł do nas draco

-może chcesz już bobasa? - zapytał a po chwili żałował że o to zapytał

-oo draco, ty już chcesz dzieci?? - zapytała dora

-nie no.. Tak tylko mówię.. - powiedział i zaczął gwizdać

-aaa! Będę ciocią! Znaczy nie jeszcze, ale będę - zaśmiała się.

-draco? Ty chcesz w ogóle dzieci? - zapytałam

-no tak. - powiedział poważnie.

-okej. Dobrze wiedzieć. - zaśmiałam się - mogę na ręce? - zapytałam

-jasne. - odpowiedziała mi i podała Teddiego.

-jaki on jest mały. Jaki słodki.

-oo. Witaj mały. - draco dał mu swój palec do rączki. Delikatnie go złapał - o boże co za bobas mały

-hahaha - zaśmiała się dora - jak to pięknie wygląda. Musicie mieć dzieckoooo

-no musimy. - dodałam pod nosem.

-słyszałem to! - krzyknął draco - się robi skarbie. - zaśmiał się

-draco! Jeszcze jeden rok przede mną. I ty też musisz poprawić swój! - zaśmiałam się

-tak tak.. Oczywiście.

Siedzieliśmy tak przez kilka godzin. Po chwili przyjechali Harry i Hermiona. Powoli zaczynaliśmy się zbierać do domu.

-do zobaczenia - powiedziałam i  przytuliłam kobietę.

-mam nadzieję że będę wiedziała jako druga lub pierwsza o płci dziecka - zaśmiała się

-tak. Będziesz wiedziała jako pierwsza. Ale idziemy już - zaśmiał się draco.

-paa kochani - krzyknęła i machając ręką przewróciła wieszak na krótki.

-straszna z niej niezdara - dodał draco

-draco ! - krzyknęłam szturchając go w ramię

Byliśmy już w domu. Draco poszedł zrobić kolacje. Poszłam na górę i wzięłam do ręki album dracona. Zaczęłam go znów przeglądać. Po chwili draco był już na górze z kolacją.

-a co tam masz? - zapytał siadając obok mnie na łóżku.

-a twój album mam - zaśmiałam się.

-oo nieee.. - zaśmiał się

-już go kiedyś oglądałam - dodałam biorąc do ręki tosta.

-osz ty! Kiedy? - zapytał

-w wigilię.. - zaśmiałam się - dobrze wiesz kiedy

-co!? Naprawdę?? - zawstydził się

-tak. - wtuliłam się w jego tors. - kocham cię draco

-ja ciebie też Addie - powiedział i wziął mnie na ręce.

-draco? - zapytałam - a tobie co?

-kocham cie.. I chce mieć z tobą dzieci.. Bardzo cię kocham

-draco, to chyba za szy- nie zdążyłam dokończyć bo już rzucił mnie na łóżko i zaczął całować.

____________________

Hejjjj

Jak się podoba??

Będzie bobo??

Chcecie opisaną w kolejnym rozdziale scenę + czy nie?

Do następnego
Bayy
❤✨

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro