Daddy?
Ważne!!!!
Co wy na książkę o siostrze Blaisa?
Dajcie koniecznie znać.
Miłego czytania!
————>————>————>
Draco cały czas jeszcze spał. Tak bardzo się cieszę że w końcu znów jesteśmy razem. A na dodatek mieszkamy razem. Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Była to jakaś młoda dziewczyna. Taka ode mnie młodsza.. O rok? Miała Blond włosy i była ładna. Miała też ładne kształty i figurę.
-cześć jest draco?. - zapytała
-ymm hej? Kim ty jesteś? - powiedziałam
-zostałam może Dracona? - zapytała
-śpi.. Ale kim jesteś? Skąd znasz draco?
-a pani jest??? - zapytała
-mam jeszcze szesnaście lat a ty pewnie też jakoś tak. Ale jestem dziewczyną Draco.. A ty?! - zapytałam
-draco, to mój Sugar Daddy. - powiedziała, a ja się załamałam . Miało być tak dobrze.. Wszystko miało się ułożyć
-co!? Od kiedy!? - zapytałam
-od dawna.. Może rok? Albo trochę mniej. Nic nie wiesz?
-nie.. Wejdź.. Pogadamy proszę
Weszła do środka.
-więc.. Powiedz mi jak to długo trwa..
-no mówię że od roku. Nie było cię wtedy w Hogwarcie jak nic.
-a ile ty masz lat i jak masz na imię? - zapytałam
-tyle co ty. Mam na imię Emma Space
-dlaczego spotykasz się z draco? - zapytałam
-był bardzo smutny po śmierci wcześniejszej dziewczyny. Dlatego
-lepiej będzie jak nas zostawisz w spokoju! Już idź! - powiedziałam a ona wyszła. Usiadłam na kanapie i Rozpłakałam się. Po chwili na dół zszedł draco.
-skarbie.. Co się stało? - powiedział spadając obok mnie i przytulając. Odepchnęłam go - Addie?
-zostaw mnie! Już ci się Znudziłam? Już wiem gdzie wczoraj byłeś tak długo!
-Addie.. Co ci jest? Nie podobał ci się? - zapytał smutny.
-co niby!? Twoja kochanka ? Pff z nami już koniec! Ja cię nie chce znać
-Ale addie.. O czym ty mówisz?! Jaka kochanka!? - zapytał zły
-Emma Space! Nie mów że jej nie znasz. Draco to nie ma sensu
-Addie, ja się z nią spotykałem jak ty zginęłaś! Nie byłem u niej wczoraj! - łzy mu spadły po policzkach.
-draco...
-ale jeżeli mi nie ufasz to to nie ma sensu.
-draco, przepraszam.. - przytuliłam go mocno.
-już dobrze.. Ale nie widziałaś niespodzianki? - zapytał
-nie? A co tam znów za niespodzianka?
-zobaczysz.. Jeszcze trochę.
-jasne.. A możemy iść do hogwartu? Zobaczyć czy wszystko jest w porządku? - zapytałam
-jasne. Możemy iść. Harry Pewnie tam będzie.
-no właśnie o to mi chodzi- zaśmiałam się i po chwili byliśmy przed ruinami hogwartu.
-o jezu.. Jaki okropny widok.. - powiedział przytulając mnie
-no.. Chodźmy ich szukać.
-już.
Weszliśmy do hogwartu szukać Harrego i Reszty. Idąc mijaliśmy wiele osób odbudowujących hogwart.
-profesor McGonagall! - krzyknęłam a kobieta na mnie spojrzała.
-Addie. Coś się stało?
-szukam harrego. Widziała profesor go? - zapytałam
-tak. Jest w ruinach Wielkiej sali. - odpowiedziała a ja i draco się tam udaliśmy.
-harry! Tu jesteś! - krzyknęłam rzucając się na brata.
-Add. - powiedział - co u was? Co wy tutaj robicie?
-chcemy wam pomóc. Nie wiem w czym ale pomóc.
-jasne.. A widzieliście rona?? - zapytał
-nie - powiedział draco
-szkoda.. Od wczoraj go nie ma. Ciągle znika..
-ale możemy go poszukać - dodał draco
-okej Wielkie dzięki.
Draco złapał mnie za rękę i zaczął iść chyba w stronę.. Nie mam pojęcia gdzie. Ciężko coś stwierdzić jak hogwartu nie jest cały. Po chwili zauważyłam Rona całującego się z Pansy. Ale że co? Ron i Pansy?
-draco. Tutaj są. - szepnęłam
-kto? - zapytał i spojrzał. Zatkało go totalnie.. - że co? Że oni? - zaśmiał się
-nie śmiej się. Może tak chcą.
-nie no.. Jeszcze niedawno się nienawidzili.
-a no widzisz.. Ciekawe kogo ma Blaise. Czy nadal jest z Ginny.
-pewnie tak. - odpowiedział
-no dobra. Idziemy do nich. - dodałam i ujawniłam się Pansy i Ronowi.
-Addie? Draco? - powiedział Ron
-cześć. - powiedziałam
-no witam - dodał draco
-to nie tak. - powiedziała Pansy
-wszystko wiemy - dodałam - harry i hermiona cię szukają Ron. My już idziemy. Pa
Odeszliśmy z draco od nich.
-gdzie idziemy? -zapytał
-mieliśmy iść do twojej kuzynki Prawda? - zapytałam
-racja.. Daj mi rękę.
Podałam mu dłoń i byliśmy Już przed jakimś domem.
-tu Mieszkają? - zapytałam
-tak.. Chodź
Zapukał do drzwi które otworzyła jakaś kobieta. Wydaje mi się że Ciotka Draco.
-cześć ciociu.. - zaczął
-draco? - zapytała a on kiwnął głową - jak dobrze cię widzieć.. Postanowiłeś po tylu latach nad odwiedzić..
-przepraszam, byłem wredny i zimny.. Nie czuły, zapomniałem o wam bo wmawiano mi że jesteście źli..
-dobrze. Wejdź. A to kto?? - zapytała
-Addison Snape. - powiedziałam wyciągając rękę.
-jeszcze Snape. - wtrącił draco
-miło mi Addison Jeszcze Snape - zaśmiała się podając mi dłoń.
-wystarczy Addie.
-oczywiście. Wejdziecie.
Weszliśmy do środka. Pierwsze co zauważyłam to małe dziecko w kołysce. Od razu do niego podeszłam.
-O jejuuu jaki słodziak. - powiedziałam
-o cześć! - powiedziała Dora schodząc na dół.
-jak ma na imię? - zapytałam bo zapomniałam
-Teddy.
-piękny jest. - powiedziałam i właśnie wtedy podszedł do nas draco
-może chcesz już bobasa? - zapytał a po chwili żałował że o to zapytał
-oo draco, ty już chcesz dzieci?? - zapytała dora
-nie no.. Tak tylko mówię.. - powiedział i zaczął gwizdać
-aaa! Będę ciocią! Znaczy nie jeszcze, ale będę - zaśmiała się.
-draco? Ty chcesz w ogóle dzieci? - zapytałam
-no tak. - powiedział poważnie.
-okej. Dobrze wiedzieć. - zaśmiałam się - mogę na ręce? - zapytałam
-jasne. - odpowiedziała mi i podała Teddiego.
-jaki on jest mały. Jaki słodki.
-oo. Witaj mały. - draco dał mu swój palec do rączki. Delikatnie go złapał - o boże co za bobas mały
-hahaha - zaśmiała się dora - jak to pięknie wygląda. Musicie mieć dzieckoooo
-no musimy. - dodałam pod nosem.
-słyszałem to! - krzyknął draco - się robi skarbie. - zaśmiał się
-draco! Jeszcze jeden rok przede mną. I ty też musisz poprawić swój! - zaśmiałam się
-tak tak.. Oczywiście.
Siedzieliśmy tak przez kilka godzin. Po chwili przyjechali Harry i Hermiona. Powoli zaczynaliśmy się zbierać do domu.
-do zobaczenia - powiedziałam i przytuliłam kobietę.
-mam nadzieję że będę wiedziała jako druga lub pierwsza o płci dziecka - zaśmiała się
-tak. Będziesz wiedziała jako pierwsza. Ale idziemy już - zaśmiał się draco.
-paa kochani - krzyknęła i machając ręką przewróciła wieszak na krótki.
-straszna z niej niezdara - dodał draco
-draco ! - krzyknęłam szturchając go w ramię
Byliśmy już w domu. Draco poszedł zrobić kolacje. Poszłam na górę i wzięłam do ręki album dracona. Zaczęłam go znów przeglądać. Po chwili draco był już na górze z kolacją.
-a co tam masz? - zapytał siadając obok mnie na łóżku.
-a twój album mam - zaśmiałam się.
-oo nieee.. - zaśmiał się
-już go kiedyś oglądałam - dodałam biorąc do ręki tosta.
-osz ty! Kiedy? - zapytał
-w wigilię.. - zaśmiałam się - dobrze wiesz kiedy
-co!? Naprawdę?? - zawstydził się
-tak. - wtuliłam się w jego tors. - kocham cię draco
-ja ciebie też Addie - powiedział i wziął mnie na ręce.
-draco? - zapytałam - a tobie co?
-kocham cie.. I chce mieć z tobą dzieci.. Bardzo cię kocham
-draco, to chyba za szy- nie zdążyłam dokończyć bo już rzucił mnie na łóżko i zaczął całować.
____________________
Hejjjj
Jak się podoba??
Będzie bobo??
Chcecie opisaną w kolejnym rozdziale scenę + czy nie?
Do następnego
Bayy
❤✨
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro