Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VIII

Zoa.pov.
Leże na błyszczącej posadzce. Czuje cień padający na moją twarz.
-Boże Taehyung. To jest twój najgłupszy plan na świecie. Wiesz że ziemianie nie przeżywają podróży miedzygalaktycznych.-Usłyszałam męski głos.
-Ona jest inna.-Kolejny głos.-Czuć od niej siłę. -Powiedział tym razem ktoś w oddali.
-Tak, właśnie się obudziła i nas słucha.-Odezwała się kolejna osoba. Słysząc to otwieram oczy. Nademną stoią cztery osoby.
-Hejka-Odzywa się chłopak o ciemnych włosach i oczach.-Jestem Mars. Znaczy Jeon JungKook.To jest Jung Hoseok dokładniej Saturn..-Powiedział chłopak z rozpędu. Następny zakrył mu usta to był chyba Hoseok czy tam Saturn.
-Jeon zbyt dużo gada.
-Typowy syn Marsa. Jednak tu ma rację, skoro Tae ją sprowadził dobrze by było gdyby wiedziała kto jest kim-Odezwał sie najwyższy. Jestem Jowisz inaczej Namjoon. Taehyung to Neptun, ale go już raczej znasz.
-Dobra dobra starczy tych czułości po co żeś ją sprowadził ?-Pyta Taehunga Hoseok oskarżycielskim tonem.
-To kochanka z ziemi Jimina.-Odpowiedział poprawiając włosy.
-Woo serio ładna.-Mówi JungKook z otwartą buzią. Uśmiechnełam się do niego, a on zaczął się do mnie zbliżać. Chłopak kleknął przy mnie i zaczął obwąchiwać.
Hoseok widząc to przejechał sobie dłońmi po twarzy.
-Jeon przestań ją wąchać !-Uniósł głos Taehung.
-Przepraszamy Cię za nigo.Jest młody nigdy nie widział ziemskiej istoty.-Powiedział Namjoon i pomógł mi wstać.
-A wy to czym niby jesteście ? Bo wyglądacie bardzo podobnie do ludzi.-Powiedziałam zerkając po koleji na każdego z nich.
-Za dużo tłumaczenia.-Warknął Hoseok.-Lepiej zawołajcie Urana i Jimina bo nie ręczę za siebie.-Powiedział i pstryknął w palce, a Kook wybiegł z sali.
-Teraz się zacznie ślicznotko.-Powiedział Taehyung. Ja posłałam mu zimne spojrzenie.-Oj chyba się na mnie nie gniewasz za to, że Cię zabrałem. Jimin napewno się ucieszy na twój widok.-Zaśmiał się lekko. W jego oczach widziałam niebezpieczny błysk. Wolałam myśleć że to pomyłka i nie chodzi o mojego Jimina.
Drzwi od sali się otworzyły. Wszedł przez nie niski białowłosy chłopak.
Na mój widok otworzył usta.
-To faktycznie jego ziemianka pamietam jej twarz.-Mówi zdziwiony po czym wybiega z sali.
Jimin.pov.
-Jeon gadasz bzdury. To na pewno nie Zoa. Yoongi to potwierdzi. Jako jedyny widział jej twarz.-Powiedziałem spokojny i pewny swoich racji. Tae był świetny w szukaniu, ale wątpie w to by znalazł Zoe. Do sali tronowej wbiegł Yoongi.
-To ona ! Jimin biegnij tam bo chuj wie co im wpadnie do głowy.-Powiedział i usiad na krześle.-Serio ładna.-Przyznał.
-Bardzo ładna-Wtrącił Kook. Yoongi wysłał mu dziwne spojrzenie.
-Słyszałem że już ją obwąchałeś.-Powiedział Yoongi. Ja uniosłem brwi patrząc na Jeona.
-Wąchałeś Zoe ?!-Zapytałem.
-Tylko trochę..
C.D.N

Macie szybki rozdział pisany w busie.
Jade na konkurs filmowy.
Trzmajcie kciuki ;***

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro