Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VI

-Może zaboleć.-Powiedziałaś wbijając w igłe w żebra chłopaka. Tak chłopak wybrał jedno z bardziej bolesnych miejsc. Przez prawie cały zabieg miał uśmiechniętą minę.  Jak możecie się domyślić strasznie to zirytowało Jacksona. Zirytował go również fakt, że chłopak leżał bez koszulki, a ja lekko opierałam się na jego umieśnionym brzuchu.
-Jackson i ty jesteście parą ?-Zapytał. Ja lekko się zarumieniłam. Ja i Jackson czym my właściwie jesteśmy?
-Jesteśmy przyjaciółmi.-Odpowiadam po chwili namysłu. Jackson, który na stanowisku obok tatuował jakiegoś gościa posłał mi dziwne spojrzenie.
Jekiej niby  oczekiwał odpowiedzi ?
Jimin nagle zaczął się szerzej uśmiechać. Zrobił się jakiś jaśniejszy. Zaczeły mnie lekko boleć oczy.
-Czy mi się wydaje czy ty świecisz?-Zapytałaś, a chłopak spojrzał na mnie otwierając buzię.
-Nie co hah nawąchałaś się tego tuszu czy co ?!-Zaśmiał się.-Kończysz już?-Zapytał. By odwrócić moją uwagę od tego co miało miejsce.Przytaknełam i zaczełam owijać świerzy tatuaż folią.
*****

-Wygląda pięknie.-Powiedział chłopak oglądając tatuaż. Jackson wzruszył ramionami i poszedł na fajkę.
-Dzięki, nieskromnie powiem, że to wszystko moje dzieło.-Zaśmiałam się.
-Dobrze. Skoro tak to zapraszam Cię do galerii.-Powiedział i złapał mnie za rękę.
W galerii oglądaliśmy różne ubrania. Głównie ja przymierzałam i dawałam chłopakowi do zmierzenia.
Wreszcie ten zatrzymał się przy jakimś wieszaku i podał mi zółtą, prostą sukienke.
-Weź ją przymież.-Mówi podając mi sukienkę do ręki.
-Jesteś pewny ? Jest dosyć prosta.
-Tak, ale przylegająca, a takiej chyba szukałaś prawda ?-Fakt szukałam dopasowanej sukienki, ale nie do konca byłam przekonana do wyboru Jimina.

-I jak ?-Pytam chłopaka, wychodząc z przebieralni.
-Genialnie. Naprawdę. Kupuję ci ją.-Powiedział i wepchnął mnie spowrotem do przymierzalni.
-Jimin!-Pisnełam i pociągnełam go za nadgarstek zmuszając do tego by został ze mną w przebieralni. - Wiesz że moge zapłacić za nią sama?-Mówie nie zwracając uwagi na bliskość chłopaka.
-Zoa ale ty zrobiłaś mi tatuaż więc chcę ci w ten sposób oddać.
-Jim-Zaczełam ale wtedy chłopak. Złapał za twoje biodro i przycisną mnie do siebie.
-Nie daj się prosić.- Odwróciłam wzrok od twarzy chłopaka. Patrzyłam w lustro. Ta bliskość Jimina była przyjemna, ale zdecydowanie za duża jak na przyjaźń. Chłopak cmoknął mnie w szyje i wyszedł z przymieżalni.
-Kurwa mać..-Klnę sama do siebie.-Nie spierdol tego. Nie spierdol tej przyjaźni-Mówię.
Przebrana wychodzę i podaje Jiminowi sukienkę. Płaci po czym razem wychodzimy z galerii. Cały czas czuje,  że ktoś nas obserwuje. Chłopak czując że jestem spieta, otacza mnie ramieniem i mówi.
-Wyglądasz naprawdę pięknie w tej sukience.

C.D.N

Napiszcie jak wam się podoba.
W nastepnym roździale Tae trochę namiesza.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro