2 gra
Autorka: Dobroduszna autorka odkupiła Markowi piłki. Jest dobrze. Za to będzie parę pytań jak i wyzwań! ^^
Haizaki: Już się tego boję..
Autorka: Nie no spoko.. Ty chyba niczego nie masz. Znaczy.. *zagląda w listę* Nie ważne ^^'
Haizaki: Jak już mówiłem. Trzeba się bać.
Autorka: Dobra, koniec hałasu! Zaczynamy! Na pierwszy ogień idzie Jude, pytanie od -Ororo-. Po kiego ci ta peleryna? (Autorka dołącza do pytania)
Jude: Po pierwsze. Byłem w Akademii Królewskiej i byłem przewodniczącym. Chyba wiadomo, musiałem się wyróżniać. Po drugie. Peryny są wygodne. Po trzecie. Do twarzy mi, o wiele lepiej prezętuję się właśnie w nich.
Autorka: Ahaa.. A więc to tak.. No dobra, przechodzimy dalej. Ponownie zawitała do nas gwiazdkaV2! ^^ Do.. Froy'a. Wyzwanie. Poproś ojca by przestawił swoje plany jak zniszczyć Inazumę Japan.
Froy: Mogę gdy wrócę do domu?.. *znudzony tym tematem*
Autorka: Tia. Przypomnę ci. Czy naprawdę nikt z Rosji nie jest psem Oriona? Oto pytanie ponownie dla ciebie.
Froy: Na pewno nie. Wszyscy mamy czyste sumienie. No chyba, że o czymś nie wiem.. Ale wątpię.
Autorka: Okie. Froy, ponownie ty. Czujesz coś do Hikaru?
Froy: Um.. *myśli chwilę* Jest.. Uroczy. Ale czy czuję? No jakoś nie wiem. Możliwe.. Przyjaźń raczej.. Chyba..
Autorka: Zobaczymy... Dobra, Hikaru.
Hikaru: Hai?
Autorka: Wyzwanie. Zrób sobie małe "mysie ogonki".
Hikaru: Co? Po co?
Autorka: ¯\_(ツ)_/¯
Hikaru: No dobra.. Już idę.. *wstaje*
Aktorka: Stój! Odpowiesz na pytanie i dopiero sobie zrobisz!
Hikaru: Dobra, mów.
Autorka: Czy czujesz coś do Froy'a?
Hikaru: *chwila ciszy* Całkiem możliwe.. *wstaje i wychodzi*
Autorka: Yey! ^^ Dobra, Jude. Daj gwiazdce pelerynę.
Jude: Co? Nie! Mowy nie ma! Moje to jest! Niech sobie kupi!
Autorka: Jude.. Na potrzeby gry. Najwyżej odkupię jak się zniszczy.
Jude: Eh.. Dobra.. *oddaje pelerynę GwiazdkaV2* Ale żeby mi tu wróciła w nienaruszonym stanie!
Autorka: Tak, tak.. Gadanie.. Caleb, ławki czy banany?
Caleb: ZA TRUDNE! No ale jak już mam wybrać.. Meine ławka..
Autorka: Super. Czytałam git shota o Caleb x Ławka xD Dobra, następny.. Wyzwanie do Haizaki'ego.
Haizaki: Mów.
Autorka: Uczesz się wreszcie..
Haizaki: CO?! Ja jestem uczesany! Mam po prostu puszyste włosy!!!
Autorka: Dobra, dobra.. Nie krzycz.. Kira Hiroto. Jak Haizaki będzie spał to obetnij mu włosy.
Kira: Z wielką przyjemnością.. *uśmieszek*
Haizaki: *patrzy chwilę na Kirę* Nie zasnę.. Na pewno nie zasnę.. *idzie po kubek kawy*
Autorka: W sumie może fajnie by wyglądał w krótkich włosach.. Dobra, lecimy do Rihonne, witamy ponownie ^^ Do Darrena, pytanie. Dlaczego jesteś słabą kopią Marka?
Darren: B-Bo.. Lubię Marka.. *nieśmiało*
Autorka: *wzdycha* I jak tu się na niego gniewać?.. Trudno. Mark, opona czy Wierza Inazumy?
Mark: Hm... Opona!
Autorka: Wiedziałam.. Caleb. #teamcelebandbanan czy #teamcalebandławka?
Caleb: Co? *nie słuchał* To drugie. Chyba.
Autorka: Fajnie wiedzieć jak bardzo jesteś zainteresowany.. Dobra, teraz.... Kira! Odegraj romantyczną scenę z Haizaki'm.
Kira: Ryouhei, idziemy. *łapie Haizaki'ego i wychodzą za drzwi. Po chwili wraca*
Autorka: Nie było was około 9 sekund. Niby co zrobiłeś?
Kira: Poczekaj. *mówi spokojnie, coś tam przestawia w pokoju robiąc miejsce*
Haizaki: *stoi w drzwiach*
Kira: Ty sio! *popycha go i zamyka drzwi przed nosem*
Asuto: Miało być... *nie dokończył*
Kira: Spokojnie, będzie. *przerywa mu i otwiera drzwi na balkon*
Autorka: A to po co?
Kira: Was to nie powinno interesować. *wygania wszystkich za drzwi*
Nathan: Co on tam robi?
Autorka: Bo ja wiem? Nie widzę.
Kira: Koniec. Haizaki, włazisz diable. *otwiera drzwi*
Haizaki: *wchodzi tradycyjnie z rękami w kieszeniach*
Froy: *szepcze* Patrzymy co tam robią czy damy spokój?
Autorka: No ba, że to pierwsze.
Wszyscy oprócz Haizaki'ego i Kiry: *patrzą przez szczelinę w drzwiach*
Haizaki: No i co teraz? *rozgląda się po pokoju, o dziwo nie ma tam wcześniejszego bałaganu*
Kira: Idź na balkon. Będzie scena z Tytanic'a. *idzie gdzieś przez drugie drzwi*
Haizaki: Ale żeś wymyślił.. *idzie na balkon*
Kira: *nie wiadomo z kąd ma kilka róż owiniętych we wstążkę, stara się zachować poważnie a w ręku trzyma jakieś małe pudełeczko*
Haizaki: Skąd ty to wytrzasnąłeś?
Kira: To nie jest ważne. *podaje chłopakowi kwiaty, otwiera pudełeczko i wyjmuje jakąś bransoletę*
Kira: *po chwili namysłu "jak się odpina takie badziewia" zakłada bransoletę na dłoń Haizaki'ego* *obejmuje chłopaka w pasie i razem patrzą w niebo*
*przy drzwiach*
Eric: Romantyk się znalazł..
Asuto: Jakby nie patrzeć nic szczególnego się nie stało..
Autorka: Zaraz na pewno się stanie.
*Drzwi kabum i wylatują przez nie wszyscy jeden na drugiego, a Autorka oczywiście na samym dole...*
Autorka: Idioci.. Złazić! *wydostaje się z samego końca* Ała..
Kira: Dobra koniec tego. *siada na swoim miejscu*
Hikaru: Przepraszamy za przeszkodzenie... *wstaje*
Haizaki: *siada obok bez słowa znudzony, bo jemu to wszystko jedno*
Froy: Oprócz tych różyczek nic romantycznego nie było. *stwierdza i patrzy na Kirę*
Kira: Idiotyzm... *całuje Haizaki'ego w policzek*
Haizaki: *czerwieni się, więc zakłada kaptur*
Wszyscy inni: *biją brawa*
Autorka: Dobra, wracajmy. Bo dużo czasu to zajęło. Zostało tylko jedno "dodatkowe" wyzwanie. Od naszej kochanej gwiazdkaV2! Mitsuru, zmartwychwstań.
Mistsuru: Z miłą chęcią!! *uśmiecha się*
Autorka: Dobra, wiem, że rozdział był niedawno. Ale przed północą czyli wczoraj :> No okej, po prostu mi się nudziło.. Więc macie tu oto dość długi rozdzialik. Przypominam, że pytania i wyzwania nadal można zadawać! ^^
Autorka:
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro