Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 21


-Ponieważ to zniszczyłoby ci życie-Odpowiedział Alex, patrząc na swoje buty.

*Zrobił to dla mojego dobra?-Pomyślała Lil.

-Niby jak?-Spytała, lecz eliksir właśnie przestał działać.

-Tato-Powiedziała Lil, patrząc na Lucjusza z nadzieją.

-Ostatni-Odpowiedział Lucjusz, po tym jak sprawdził zawartość kieszeni i nie znalazł kolejnego eliksiru.

-Proszę-Powiedział nagle ojciec Alex'a i podał jej flakonik, za co Alex posłał mu spojrzenie bazyliszka.

-Mów, albo ci go wleje do gardła siłą-Powiedziała Lil, patrząc na Alex'a.

Chłopak jednak postanowił mówić.

-Gdy zniknęłaś, to postanowiłem ruszyć na poszukiwanie...-Zaczął Alex.

W tym momencie wszyscy usiedli.

-...Słyszałem pogłoski, że w Lesie niedaleko Londynu była widziana jakaś zagubiona blondynka...-Kontynuował Alex.

-I ruszył sam, nie prosząc o pomoc-Powiedziała cicho jego mama, patrząc na niego z naganą.

-Tam faktycznie znalazłem samotną blondynkę, lecz to nie byłaś ty-Dopowiedział Alex.

-I?!!-Lil zaczęła się denerwować.

*Zakochał się w innej?-Pomyślała nagle Lil, zaczynając płakać.

W tym momencie Narcyza zajęła miejsce obok córki i przytuliła ją.

-Ona była wilkołakiem i mnie ugryzła, choć nie była pełnia-Powiedział Alex.

-Przejdź do sedna!-Warknęła Lil, czekając na fragment o ich miłości od pierwszego ugryzienia.

-To właśnie przez to nie możemy być razem-Powiedział lekko zdziwiony chłopak.

-Zależy ci bardziej na jakiejś lasce, co podczas pierwszego spotkania cię ugryzła?!-Krzyknęła Lil.

-Chyba się pogubiłem-Powiedział Draco.

-Jestem od tego czasu wilkołakiem-Odpowiedział Alex.

-Nie prawda-Powiedział Lucjusz.

-Jak to nie?-Spytał Alex, po czym to samo pytanie zadali jego rodzice.

-Skoro nie była pełnia, to oznacza że ta dziewczyna była zmiennokształtnym wilkołakiem-Odpowiedział Lucjusz.

-Przecież to tylko legenda-Powiedział zdziwiony Alex, na co Lucjusz zaprzeczył.

-Kto to jest zmienno...-Zaczęła Lil, lecz Narcyza już wiedziała, o co jej córka pyta.

-To osoba, która może w każdej chwili się zmienić w wilkołaka i pełnia niema żadnego wpływu na jej życie. Oczywiście to się dzieje za jej wolą(przemiana) i niesie za sobą wyłącznie plusy(zmiennokształtność wilkołacza :)  ), jak zwiększona szybkość, siła...-Mówiła Narcyza, lecz Lil jej przerwała.

-Myślisz że jestem zbyt zwyczajna dla zmiennokształtnego wilkołaka?-Zapytała Lil Alexa, a z jej oczu poleciały łzy.

-Myślałem że nie będziesz chciała być z bestią-Odpowiedział Alex, szybko kucając przed nią i ścierając jej łzy.

-Idiota-Powiedziała cicho Lil i pocałowała Alex'a.

-Skończony idiota, ale twój-Powiedział Alex i tym razem on ją pocałował.

-Mój-Potwierdziła Lil, gdy Lucjusz ich od siebie rozdzielił.

-Nie całować się przed ślubem-Powiedział głośno, po czym dodał szeptem-Ani po.

-Tato-Zaśmiała się Lil.

-Alex-Powiedziała nagle Malfoy'ówna.

-Tak?-Spytał chłopak.

-Zmień się-Poprosiła Lil.

-No nie wiem-Powiedział Alex, lecz patrząc na smutną Lil, postanowił się z nią nie droczyć.

Już po chwili na środku olbrzymiego salonu stał...

Właściwie to on nie wyglądał jak zwykły wilkołak. Pamiętacie Lupina?

Alex po prostu zrobił się wyższy, bardziej postawny i dużo mocniej napakowany. Włosy wydłużyły mu się do ramion. Tylko jego twarz miała w sobie coś wilkołaczego, oraz jego zęby przypominały kły wilka. Nadal miał na sobie swoją szatę, więc nie wiadomo czy jest cały obrośnięty futrem, choć na dłoniach i twarzy nie jest.

*Mmmm-Pomyślała Lil, obserwując swojego wilczka, który stał przed nią i się uśmiechał.

Lil wstała, podeszła do swojego Alf'y i pocałowała go. Ich pocałunek był w porównaniu do poprzednich jakiś bardziej brutalny, lecz ani lepszy, ani gorszy. Po prostu inny. Choć zwykle Alex nie podnosił ją w tym momencie do góry.

-Mam w nosie czy jesteś wilkołakiem-Powiedział Lucjusz wstając-Lecz masz postawić moją córkę!!!-Wrzasnął, na co wilkołak lekko się zaśmiał i odstawił Lil.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro