Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Przydział i Pierwszy dzień

Lil stała wśród innych pierwszorocznych, czekając na osobę, która wprowadzi ich do sali.

-Podobno będziemy musieli obezwładnić smoka-szeptał jeden przestraszony chłopiec.

-Ja słyszałem o pojedynku z ośmiornicą-odparł drugi.

Lil tylko przewróciła oczami, gdyż już od dwóch tygodni wiedziała jak wygląda przydział. Po chwili wyszła do nich wysoka, starsza czarownica.

-Nazywam się Profesor McGonagall i uczę transmutacji. Zaprowadzę was do sali-powiedziała.

Weszli do sali, obserwowani przez wszystkich obecnych. Po chwili Pani Profesor zaczęła wyczytywać nazwiska, aż Lil usłyszała:

-Liliana Malfoy

Podeszła wyprostowana do stołka i już po chwili słyszała cichy głos.

-hmm... inteligencja, dużo sprytu oraz chęć spełnienia oczekiwań rodziny. Idealnym miejscem będzie-szeptała tiara, po czym wykrzyknęła:

-SLYTHERIN

Lil podeszła do stołu i usiadła obok pierwszaków. Zrobiła tak, jak doradzili jej wszyscy w przedziale, po to by mogła poznać osoby ze swojego roku.

-Cześć, jestem Cedric Hood-powiedział uśmiechnięty chłopiec o brązowych włosach, wyciągając w jej stronę rękę.

-Lil Malfoy-odparła.

Już po chwili poznała 3 koleżanki: Nadie, Susan oraz Lyneth. Uczta powitalna minęła im szybko, a Lil była pewna, że Cedric będzie jej bliskim przyjacielem. Po uczcie Prefekt zaprowadził Pierwszaków do Pokoju Wspólnego, gdzie wszyscy inni już byli.

-I jak tam siostrzyczko? Poznałaś kogoś interesującego?-Spytał Draco, podchodząc do niej z Astorią, Blaisem i Teo.

-Tak, to jest Cedric Hood-wskazała brązowowłosego chłopca, który stał najbliżej niej. Dziewczyny stały za daleko by je przedstawić, obecnie rozmawiały z Prefektem.

-Cedric'u, to jest mój brat Draco-przedstawiła Cedricowi Dracona.

-A to Blaise, As oraz Teo-wskazała mu przyjaciół brata.

Dalszej rozmowy nie było,gdyż do salonu wszedł wysoki mężczyzna o czarnych włosach.

-Witam nowych oraz starszych uczniów, nazywam się Profesor Snape-zaczął.

-Jesteście w Domu Slytherina, co oznacza że musicie przestrzegać pewnych zasad-mówił mężczyzna, bacznie obserwując nowych uczniów oraz starszych.

-Chodzi tu o lojalność wobec domu. Załatwianie spraw związanych z innymi mieszkańcami, na terenie domu oraz jeśli musicie łamać regulamin, to o robienie tego dyskretnie-tu spojrzał uważniej na Blaisa. Który się uśmiechnął do niego. 

Mężczyzna skończył i wyszedł z pokoju, po czym na środek wyszedł Prefekt Naczelny.

-W związku z niewielką ilością studentów pierwszego roku, będziecie mieli dormitoria dwuosobowe-powiedział, co wywołało zazdrość u starszych osób, głównie dziewczyn które codziennie walczyły o łazienkę.

Tak więc Lil była w pokoju z Susan, a ich pokój znajdował się zaraz obok dormitorium Astorii.

-W razie czego, wiesz gdzie mnie szukać-powiedziała Astoria żegnając się z Lil.

Dormitorium było dużo. Znajdowało się w nim okno, które pokazywał widok jak z drugiego piętra.

-Czemu mamy widok z góry, skoro dormitoria są pod ziemią?-spytała Susan.

-Mama mi powiedziała, że to magiczne okna-odparł Lil, co wyjaśniło całą sprawę.

Dziewczynki poszły spać, aż około drugiej w nocy, do ich dormitorium wleciał duch ubrudzony krwią.

-Witam pierwszoroczne-powiedział duch, co poskutkowało natychmiastowym obudzeniem się dziewczynek oraz zerwaniem z łóżek.

-Dobry wieczór Baronie Flyx-odparł Lil po tym jak się uspokoiła. Ojciec opowiadał jej o tym duchu. Dla tych których polubił, była to przydatna znajomość.

-Witam cię dziewczynko, jak się nazywasz?-Spytał Baron, po czym porozmawiał chwilę z obiema dziewczynkami i wyleciał poznać innych.

Tym razem nic nie przerwało ich snu, który trwał aż do 8:00. Gdy się obudziły, szybko wstały i poszły do salonu, poczekać na więcej osób. Gdy do salonu wszedł Cedric, od razu się przywitali i poszli na śniadanie. Już mieli usiąść przy innych pierwszorocznych, gdy usłyszeli głos Draco.

-Lil, możesz usiąść obok nas ze znajomymi-powiedział blondyn, po czym posłał osobą siedzącym obok jego grupy takie spojrzenie, że od razu zrobili miejsce.

Po śniadaniu trójka przyjaciół udała się na 1 lekcję-transmutację.

-Witam wszystkich-powiedziała Profesor McGonagall, wchodząc do klasy.

Cała lekcja minęła im na próbie zamienienia kamienia w piórko, oraz na rozmowach Lil z Cedriciem, którego nazywała już Ced.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro