Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Podróż do Hogwart'u


Liliana stała już w pociągu wraz z Draco. Zdążyli w ostatniej chwili, ponieważ przez 20 minut próbowali złapać jej sowę, która nie chciała wejść do klatki. 

-Mogłaś od razu kazać jej polecieć do zamku, zamiast ją gonić po całym dworze-powiedział Draco łapiąc oddech po dzikim biegu do pociągu. 

-Dobrze że w końcu wpadłam na to-odparła ze śmiechem, co wywołało uśmiech Draco.

-SMOK'U! Zdążyłeś!-krzyczał wysoki brunet, o ciemnym kolorze skóry. Za nim stała dziewczyna przypominająca mopsa oraz wysoki i opalony szatyn.

-Jak widać-odparł Draco chwytając Lilianę za rękę i prowadząc do przedziału, z którego wyszli jego przyjaciele.

W przedziale znajdowały się jeszcze 3 osoby. Dziewczyna o fioletowych włosach oraz dwóch chłopaków, przypominających goryle z zoo. Draco od razu zajął miejsce z lewej, pod oknem. Lil nie myśląc długo, usiadła obok niego i oparła się głową o jego rękę. Po chwili już ją przytulał, aby dodać jej odwagi, przy nowych dla niej osobach.

Reszta osób w przedziale przyglądała im się, czekając aż Draco przedstawi towarzyszącą im dziewczynkę. On jednak najwyraźniej nie miał takiego zamiaru. Dziewczyna o twarzy Mopsa nie wytrzymała.

-DRACUSIU! Kim jest ta smarkula?-krzyknęła Mopsica.

-RADZĘ CI NIE OBRAŻAĆ MOJEJ MŁODSZEJ SIOSTRY!!!!-krzyknął Draco, kładąc dłoń na wyciągniętej ręce Lil, która trzymała już różdżkę wymierzoną w Mopsice.

-Siostry?!-Wykrzyknęli wszyscy obecni w przedziale, a Mopsica się skuliła w sobie. Każdy wiedział że dla Dracona rodzina jest najważniejsza.

-Pamiętacie chyba, że jak byłem mały, to moją siostrę ktoś porwał?-Spytał ich Draco. Wszyscy po tym pytaniu przytaknęli.

-Tak więc przedstawiam wam Córeczkę Tatusia, Lilianę Narcyzę Malfoy-odparł Draco po chwili, wskazując na Lil.

-Odezwał się Synalek Mamusi-odparła dziewczynka, witając się z innymi, którzy podawali jej dłonie.

-Blaise-wysoki chłopak, krzyczący na korytarzu, o niewinnym uśmiechu.

-Pansy. I przepraszam-Mopsica.

-Astoria-Fioletowo włosa.

-Teo-opalony szatyn, który stał na korytarzu.

-Crabbe-jeden z goryli.

-Goyle-drugi z goryli.

Gdy już wszyscy się poznali z nową, po chwili Blaise zaproponował grę.

-Gramy w gadaj lub rób?-spytał z uśmiechem, szukając butelki.

-Chyba w "Prawda lub wyzwanie"-powiedziała Astoria, na co Blaise machnął ręką.

Podczas tej gry Lil dowiedziała się dużo o innych. Dowiedziała się że np. Blaise ma tatuaż na plecach, którego maskuje zaklęciami. Astoria pierwszy raz się całowała na 2 roku. Pansy kocha Draco, co nikogo nie zdziwiło. Nott lubi blondynki, ale w swoim wieku, co dodał po ostrym spojrzeniu Draco i przytuleniu mocno siostry. A Crabbe i Goyle boją się niejakiej Profesor McGonagall. Jak narazie nikt nie wybrał wyzwania, aż nadeszła jej kolej.

-Lil, prawda czy wyzwanie?-spytała Astoria.

-hmm niech będzie wyzwanie-odparła dzielnie.

-Tak więc musisz... -zaczęła mówić Astoria, lecz przerwało jej pukanie, po którym w drzwiach pojawiła się Starsza Pani.

-Coś słodkiego kochaneczki?-spytała uprzejmie.

Lil już szukała pieniędzy, gdy Draco powiedział.

-Lil, ja zapłacę też za ciebie.

Tak więc Draco został uboższy o 2 galeony, ale mocno wyściskany, co wg niego było dobrym interesem.

-Lil, musisz zrobić coś, co przywoła do naszego przedziału minimum 4 dziewczyny-dokończyła Astoria.

-Ciekawe jak ma to niby zrobić?-Spytał Blaise.

-To moja siostra. Da rade-odparł mu Draco.

Zastanawiała się przez chwilę, aż wpadła na pewien pomysł. Otworzyła drzwi na korytarz i zawołała

-DRACONIE MALFOY'U!, DLACZEGO PRZEBIERASZ SIĘ PRZY OTWARTYCH DRZWIACH?.

Na reakcję dziewczyn nie trzeba było długo czekać, już po chwili aż 10 dziewczyn pojawiło się w ich przedziale, lecz po dwóch minutach opuściły go zawiedzione.

-Na to bym nie wpadł-powiedział Blaise, śmiejąc się.

Tak trwała ich podróż do zamku, pełna zabawy i wygłupów Blais'a.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro