Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

40




Policzek dalej mnie boli ale bardziej to pulsuje a James przez ( chyba) wyrzuty sumienia skacze wokół mnie i pyta sie czy coś potrzebuje.

Gdy mówie że nie on zawsze coś wymyśla, więc przestałam się odzywać.

Najlepsze wyjście

- Lil..- zaczął ale mu przerwałam

- Zamknij sie w końcu. Nic nie potrzebuje- warknęłam

Zmarszczył brwi i poprostu wyszedł z domu.

Okres on ma?

Wstałam z kanapy i spojrzałam przez okno. Jest już ciemno a on gdzieś poszedł, bez kurtki, telefonu i czegokolwiek innego.

Gdy nie wracał przez trzy godziny postanowiłam się przejść i go poszukać.

Wzięłam jego bluze i moją torebkę do której wpakowałam gaz pieprzowy i wyruszyłam na poszukiwania Wood'a

Przeszłam jakieśdwa kilometry i wchodziłam do każdego klubu po drodze poszukując tam tego idioty.

Już traciłam nadzieje gdy nagle usłyszałam jego głos zza rogu jakiegoś budynku

- Jak to jej przyjebałeś!?- wrzasnął mój brat??

- Przez głupi przypadek

- Głupi to ty jesteś- no tu sie zgadzam w stu procentach z byłym i obecnym bratem

- Mniejsza o to... gdzie on teraz jest?- spytał Wood

- W tym domku nad jeziorem

- Co z nim zrobimy?- o kim oni mówią??

-  Jak to co? Zabijemy- prychnął Bradley

Zatkałam usta dłonią. Bradley taki nie jest! Ja coś źle usłyszałam!

Bradley morderca...niee to nawet nie pasuje do siebie.

Sama jestem tak jakby mordercą ale ja zabijałam w słusznej sprawie.

Musiałam sie uwolnić i upokorzyć Wood'a

A Bradley i James nie mają powodu do zabijania kogokolwiek

- A jak Lily sie zorientuje?-spytał

- Tak, jej pies zniknął i ma sie nie zorientować- prychnął

Co?!?

Oni chcą zabić Hulka?!
Nikt go nie tknie

Obejrzałam się dookoła i przypomniało mi się że mam nóż wlożony z buta. Wyciągnęłam go i po cichaczu zakradłam się za byłego brata

Przystawiłam mu nóż do gardła i mocno szarpnełam włosy. Z mordem w oczach spojrzałam na niego a potem na Wood'a, który stał skołowany

- Gdzie jest ten domek nad jeziorem?- syknęłam

- Co ty robisz?- spytał Wood

- Chcecie zabic Hulka! Gdzie on jest?- spytałam wściekła

- Hulk jest z Marie

- Kłamiesz! Słyszałam że chcecie go zabić!-krzyknęłam

- Źle nas zrozumiałaś!!-powiedział spokojnie

- Gdzie ten domek?- docisnęłam nóż do gardła brata i spojrzałam w jego oczy

- Nie mamy Hulka- powiedział ostrożnie

Nie uwierzyłam mu



























Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro