21
Więc moje urodziny skończyły się w dość nietypowy sposób.
Mój cudowny braciszek pokazał wszystkim swoją męskość gdy wykłócał się z Jamesem kto ma większego.
-I co chuju? Jestem królem olbrzymów!-krzyknął zalany
-Raczej maluchów kochaniutki- zaśmiałam ze słów Marie
-Jak ja cie zaraz wyrucham to mnie popamiętasz- przerzucił ją sobie przez ramie i wyniósł na góre
- Mam głupiego brata.
- To on będzie świadkiem na ślubie kotku- mruknął mi do ucha przegryzając jego płatek
- Nie śpieszy mi się aż tak bardzo by już stać pod ołtarzem James- spojrzałam w jego oczy
- Szkoda. Bo mi się śpieszy by mocno cię wypieprzyć.
******
Gdy wróciliśmy do domu James przyparł mnie do ściany i mocno pocałował.
Nasz pocałunek był dziki, strasznie dziki.
Przegryzłam wargę James'a do krwi przez co oboje mogliśmy poczuć ten metaliczny smak.
Chłopak błądził rękoma po moim ciele i był gotowy do rozebrania mnie gdy odsunęłam go od siebie.
- Chodźmy pod prysznic- szepnęłam
Zagryzł wargę i wziął mnie na ręce.
Szybko dobiegł do łazienki i zaczął pospiesznie zrywać z nas ciuchy.
- James- jękłam gdy przyssał się do mojego sutka.
Ssał i lekko przegryzał przez co zrobiłam się mokra dla niego. Pragnęłam by we mnie wszedł.
- Zachowaj te jęki na później
Mówiąc to puścił wodę ze słuchawki w prysznicu.
Obrócił mnie gołą tyłem do niego i nakierował strumień wody na moją łechtaczkę, czułam niesamowitą rozkosz a by pokazać mu że chce więcej wypchnęłam tyłek w jego stronę.
Zwiększył moc strumienia wody i dodał swoje palce.
Szybko nimi wchodził do mojego wejścia i wychodził.
Gdy prawie doszłam wyłożył swoje palce i zastąpił je swoim kutasem.
- Oh kurwa- jęknęłam głośno po kilku jego mocnych pchnięciach
James dociskał moje biodra jak najmocniej mógł by wbijać się we mnie całą długością jego członka. Jego jęki były strasznie podniecające przez co sama zaczęłam mocniej się ma niego nabijać, z jeszcze większą prędkością i siłą.
-Dobrze maleńka. Uhh właśnie tak- wyjęczał głębokim głosem.
- James ja...ja.. kurwa dojdę!- krzyknęłam gdy już prawie poczułam rozkosz która miała się rozejść po całym moim ciele
Ale...James wyciągnął swojego kutasa ze mnie i kazał mi usiąść na skraju wanny z hydromasażem.
Podeszedł do mnie i rozszerzył kolana ukazując moje wejście totalnie. Klęknął i zanużył swoją głowę między moimi nogami.
Po chwili poczułam jego język jeżdżacy po mojej łechtaczce, zataczał kółka, szybko penetrował moje wejście albo przegryzał mój zgrórek łonowy.
Doprowadzał mnie do szaleństwa.
Nagle jednym dzikim ruchem wszedł we mnie swoim kutasem i zaczął strasznie szybko mnie pieprzyć.
Po pięciu minutach doszłam krzycząc jego imię żeby zasygnalizować mu by przestał wpychać swojego penisa tak mocno we mnie.
- James!- powoli płakałam z bólu jak i z przyjemności którą mi dawał
-Dasz radę kochanie- powiedział i jeszcze mocniej pchał swoje biodra.
Po czterech orgazmach moich jak i jego umyliśmy się a James zaniósł mnie do łóżka bo nie miałam siły chodzić.
Nagle oprzytomniałam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro