Rozdział 6
Louis
- Zaczekaj! - usłyszałem za sobą dziewczęcy krzyk.
Odwróciłem się i zobaczyłem biegnącą w moim kierunku Alison. Wyglądała na lekko zdenerwowaną.
- Coś się stało? - spytałem.
Wyciągnęła z plecaka dwa bilety i spojrzała na mnie zarumieniona.
- Nie poszedł byś ze mną do kina? - zapytała cicho.
Czy dziewczyna właśnie zaprosiła mnie na randkę?
Cholera! A to ja miałem ją gdzieś zaprosić!
- Wiesz co? Wyprzedziłaś mnie - uśmiechnąłem się lekko.
- Czyli zgadzasz się?
- Nie.
Zbladła, a w kącikach jej oczu pojawiły się łzy.
- Rozumiem... - szepnęła.
- To ja cię gdzie zabiorę. Czy zgodzisz się pójść ze mną na randkę?
Jej oczy rozszerzyły się do granic możliwości. Po chwili się otrząsnęła. Podeszła do mnie i pocałowała w policzek. Kiedy odchodziła zobaczyłem tylko jej soczysty rumieniec.
- Tylko koleżanka? - usłyszałem głos babci.
- Babciu daj spokój - jęknąłem.
- W twoim wieku twoi rodzice znacznie bardziej szaleli. Chociaż kiepsko bo chciałam szóstkę wnucząt. Mam nadzieję, że ty mnie nie zawiedziesz i doczekam się tej upragnionej szóstki.
Ona tak serio?
- Babciu?
- Dzień dobry Aurore!
Błagam tylko nie Ronnie. Od kiedy oni są na "ty"?
- Możemy iść? - to pytanie zwaliło mnie z nóg.
- Co?!
- Idę z twoim kolega na kawę, to chyba nie jest zbrodnia? - oburzyła się.
Uniosła tylko głowę i poszła nawet na mnie nie patrząc. To żart tak? Czy moja babcia właśnie umówiła się z moim kumplem?
No i co z dziadkiem?
- Cholera!
Jak najszybciej pobiegłem do domu. Jak burza wpadłem do salonu. Zobaczyłem siedzącego jak gdyby nigdy nic dziadka. Pił kawę razem z rodzicami.
- Czy babcia przechodzi jakiś kryzys wieku średniego? Jak ja kumplom wytłumaczę te sytuację z Ronnim? - spytałem oburzony.
- Louis nie martw się. Twój kolega jutro jej się znudzi - oznajmił beznamiętnie dziadek.
- Mamo, powiedz coś!
Granatowowłosa wstała i podeszła do mnie. Położyła dłoń na moim ramieniu i uśmiechnęła się lekko.
- Synku, przecież wiesz jaka jest. Nie przejmuj się, po za tym Ronnie zawsze był dziwny.
- To jest chore! Moja babcia umawia się z moim kumplem! Wy naprawdę nic złego w tym nie widzicie?
Ominąłem ich i poszedłem na górę. Czy ja nie mogę mieć normalnej rodziny?
Informacja na temat rozdziałów jest na moim profilu.
Jeszcze przez jakieś dwa tygodnie może być problem z dodaniem czegokolwiek. Mam strasznie zawalone następne dni.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro