Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Marinette

Siedziałam w kawiarni czekając na Alyę. Denerwowałam się lekko i martwiłam. Skoro wróciła to coś musiało się stać.

Kiedy weszła nie mogłam uwierzyć w to jak się zmieniła. Miała krótkie brązowe włosy z pomarańczowymi pasemkami, nie nosiła już okularów. Wyglądała jak typowa kobieta biznesu. Szary dopasowany kobiecy garnitur i krwistoczerwona koszula.

- Cześć Mari - powiedziała nieśmiało.

Odstawiłam filiżankę na stolik, wstałam i ją przytuliłam.

- Nigdy więcej tak nie rób - oznajmiłam, odsuwając się od niej.

Usiadłyśmy, dopiero wtedy zauważyłam jej dziwną minę.

- Opowiadaj, co u ciebie? - spytałam z uśmiechem.

- Potrzebuję pomocy. Nie wiem jak się w to wpakowałam - po jej policzkach zaczęły spływać łzy.

Wystraszyłam się lekko.

- Co się stało?

- Aron mnie zostawił jak się dowiedział, że dziecko które noszę może nie być jego - powiedziała na jednym oddechu.

Czy ja się przesłyszałam? Ona zostawiła Nino dla Arona?!

- Błagam, powiedz, że to żart - wydusiłam.

- Zakochałam się w nim, a potem tak jakoś wyszło, że go zdradziłam kilka razy. Po prostu brakowało mi Nino... - nie dałam jej dokończyć.

- Wróciłaś żeby go odzyskać? - chciałam się upewnić.

- J-ja...

Wstałam i spojrzałam na nią.

- Nawet nie wiesz jak długo próbował się pozbierać po tym co mu zrobiłaś. A teraz wracasz i oczekujesz, że będzie wychowywał twoje dziecko. Zniszczyłaś wszystko, nie oczekuj, że ci pomogę - oznajmiłam, biorąc torebkę.

Zapłaciłam i wyszłam. Nie mogłam w to uwierzyć. Ona i Aron, przecież go nienawidziła.

***

Weszłam do domu, musiałam się napić czegoś mocnego. Ciągle nie mogło do mnie dotrzeć to co powiedziała. Westchnęłam i weszłam do salonu.

Zamarłam widząc Nino. Cholera i co ja mu powiem?

Adrien i Bruno spojrzeli na siebie znacząco.

- To prawda? Wróciła? - głos Nino był przepełniony nadzieją.

Odkąd go zostawiła miał kilka dziewczyn, ale z żadną nie wiązał się na dłużej. Wiem, że za nią tęskni i wciąż ją kocha.

- Marinette, bądź ze mną szczera - zażądał.

Podeszłam do szafki i nalałam sobie trochę wiskey. Upiłam łyk i spojrzałam na niego.

- Alya zostawiła cie dla Arona.

Nino razem z Adrienem spojrzeli na mnie w szoku.

- Co? - wściekł się.

To nie wróży nic dobrego.

- Zostawił ją jak się dowiedział, że może nie być ojcem jej dziecka.

- Na co ja głupi liczyłem - warknął.

Wybiegł z salonu. Po chwili usłyszałam trzask drzwi.

- Coś się stało? - Louis zszedł po schodach i spojrzał na nas pytająco.

- To jakiś dramat.

Usiadłam na kanapie. Po chwili Adrien objął mnie ramieniem. Nie wierzę w to co się dzieje.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro