Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

Dwa lata wcześniej

- Zostaw mnie! - powiedział przerażony  piętnastolatek zakładając na siebie koszulkę w biegu i zbiegając po schodach w dół.
- Wracaj tu! - zawołał wściekły mężczyzna biegnąc za chłopakiem i otarł krew z wargi.
Chłopak nic nie odpowiedział i zakładając w błyskawicznym tempie buty wybiegł z mieszkania. Zbiegł po schodach z trzeciego piętra i wybiegł na dwór. Lało jak z cebra. Nastolatek zaczął biec przed siebie nie patrząc na innych. Wybiegł na ulicę gdy było czerwone światło. Biały samochód zderzył się z młodym ciałem.
Stracił przytomność.

Dzień dzisiejszy.

Siedemnastoaktek siedział właśnie w gabinecie psychologa. Obserwował każdy najmniejszy ruch bruneta, który zapisywał coś w papierach. Granatowa koszula z odpiętym jednym guzikiem przy szyi. Czarny krawat idealnie zawiązany i kruczoczarne włosy, które w tym momencie opadały mu na czoło.

- Może Pani wyjść - powiedział do kobiety, która stała za swoim synem - Myślę, że sobie poradzę - powiedział zamykając pióro i prostując się spojrzał na nią. Ta popatrzyła na niego z nadzieją w oczach. Nic nie powiedziała i wyszła według polecenia.

- Eren Jeager? - zapytał patrząc na chłopaka i oparł się plecami o oparcie krzesła obrotowego. Szatyn milczał patrząc na mężczyznę. Nie miało go tu być. Matka po prostu w złym momencie weszła do jego pokoju i spanikowała. Mogli przecież zostać we Wrocławiu, albo po prostu mógł zmienić szkole. Ale nie, jego matka stwierdziła, że tak będzie lepiej. Piekło, które przeżywał i tak go nie opuści. Właśnie takie zdanie miał o tym wszystkim Eren.

Brunet westchnął i zaczął bawić się piórem w prawej dłoni.

- Levi Ackerman - powiedział i odwzajemnił spojrzenie szatyna - Twoja mama mi opowiadała o tym co się stało, jednak wolałbym usłyszeć twoją wersję. Oczywiście wszystko co powiesz w tym gabinecie, zostaje w tym gabinecie - oznajmił na co Eren uśmiechnął się ironicznie, po chwili jednak nie wytrzymał i prychnął.

- Coś nie tak? - zapytał psycholog unosząc jedną brew. Ten facet od pierwszego wejrzenia wydawał się Erenowi jako arogancki i chamski typ. Miał trochę racji.

Chłopak znów milczał i siedział oparty łokciami o podłokietniki krzesła, na którym siedział i patrzył na mężczyznę.

- Jeśli nie będziesz chciał rozmawiać ze mną to wiesz, że twoja matka wyśle cię do psychiatry - powiedział prosto z mostu.

- Bez sensu - powiedział szatyn wstając z krzesła i ruszył do wyjścia.

- Są zamknięte. Siadaj - powiedział Ackerman patrząc na nastolatka który zaczął szarpać za klamkę.

- Co mam ci powiedzieć żeby stąd wyjść? - zapytał znudzony mimo iż wiedział czego ten od niego oczekuje. Oparł się plecami o drzwi patrząc w sufit.

- Co się stało w przeciągu dwóch ostatnich lat.

Eren założył ręce na piersi patrząc zirytowany na mężczyznę po czym westchnął i zaczął mówić.

- Dwa lata temu ojciec chciał mnie zgwałcić. Ucieklem mu, tym samym wpadając pod rozpędzony samochód. Później jakimś cudem ludzie u mnie w szkole dowiedzieli się, że jestem pedałem i przy okazji wyszło też to, że ojciec chciał mnie zgwałcić co było dla tych debili świetnym tematem do plotek i wyśmiewania się ze mnie. Ja zacząłem brać leki wszelkiego rodzaju bo mnie to uspakajało. Jeszcze w między czasie miałem anoreksję. Już? - mimo, że powiedział to praktycznie bez zastanowienia to czuł zażenowanie. Chciał stąd wyjść, a tego faceta nie widzieć nigdy więcej na oczy.

- Świetnie - powiedział prostując się - Teraz usiądź i porozmawiamy o tym wszystkim - powiedział, a Eren wrócił do niego wzrokiem, a jego oczy otworzył się szerzej.

- I co? Powie mi Pan, że chce mi pomóc? - prychnął odwracając wzrok.

- Z jakiegoś powodu zostałem psychologiem - oznajmił - Siadaj - pokazał dłonią na krzesło po drugiej stronie biurka.

Szatyn ponownie szarpnął za klamkę po czym ze zrezygnowaniem i typowym dla niego znudzeniem usiadł na krześle w takiej samej pozycji jak wcześniej znów wpatrując się w mężczyznę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro