Rozdział 2
Dni mijały a ja nadal byłam taka sama. Myślałam że Londyn jest w stanie mnie zmienić ale ja nie dawałam za wygraną.
Izzy powiedziała mi że bardzo lubi takiego Simonea ale on jej nie zauwarza, Patricia kraszowała Christophera, a Lydia była chyba lesbą xD
- Siema szmato, co tam? - zawołałam w szkole do Issabelle.
- Cześć dziwko, super. - odpowiedziała od razu.
Odkąd się poznaliśmy zawsze sobie dokuczmay hahaha 😋🤣🤣
- Ale masz zajebista sukienke! - wydarła na mnie ryj.
Byłam ubrana tak:
Było -1 stopni ale ja musiałam super wyglondać dla Michaela.
OMG idzie!
- Heeej Mike! - zaśmiałam sie zalotnie.
- No heeej. - uśmiechnął się do mnie i zaczęliśmy się całować na środku korytarza a wszyscy mieli to w dupie na szczęście Izzy nagrywala. Pieścił moje wargi swoimi, niedawno palił. Czułam dym i jego dłonie które niebezpiecznie zbliżały się do moich pośladków.
-.Co wY rObiCiE! - opierdoliła nas dyrektorka . - idziecie do kozy!
Dla mnie to nie była kara, cieszyłam się. Buhahahah, jaka tempa dzida.
To moja tapeta btw.
Przepraszam że tak krótko, ale naprawdę nie miałam. Czasu a was kocham i chciałam wam dam rozdział jeszcze dziś!! 💗💗💕💗💕💗💕💗💕💗💕💗💕💗💕💕💗💗💕💕💗💕💗💕💗
Ciąg dalszy nastąpi za 478382 gwiazdek
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro