mrok
Zamykam oczy
chcę zniknąć
zmienić się
przenieść w miejsce, gdzie znaczę
Gdzie jestem
Gdzie chcę być
Jestem tutaj
Jestem obok ciebie
chcę pomóc
mówisz, że widzisz
Mówisz, że wiesz
Ale kiedy potrzebujesz
Nie ma cię
A ja czekam
Czekam aż poczuję się potrzebna
Aż pokażesz, że zależy
Że zależy też tobie
Z każdym dniem tracę
Najpierw ciebie
Teraz siebie
Patrzę na ciebie
Śmiejesz się
Jesteś tu
A jakby nie było
Nie ma mnie obok
Nie czujesz tego?
Oczywiście, że to widzisz
Ale nie czujesz
Nie ma żalu, że nie jesteśmy razem
Nie ma pustki po rozdzieleniu nas
Masz kogoś innego
Nie wiesz, że ja nie
Elementy układanki wskakują
Jeden po drugim
Wszystko pasuje
Tam trzy, tu dwie, tam dwie
i ja
Nie ma mnie tam, nie ma mnie tu
Chciałam, ale cały czas czuję, że nie pasuję
Nie ma mnie, choć chcę
Nie wiem czy wy chcecie mnie
Więc uciekam
Uciekam od ciebie
uciekam od was
uciekam od siebie i układanki, do której nie pasuję
Chcę byś zrozumiała
Wysyłam sygnały
Zobacz mnie!
Zobacz, że chcę być, ale się boję
Dostrzeż mój strach, pokonaj to z czym sama sobie nie radzę
Nie mam siły
Pomóż mi uciec
Pokaż czym jest światło w mroku
Liczyłam, że tym światłem jesteś ty
Chciałam byś nim była
Ale nie jesteś
Nie jestem nim ja
Nie rozświetlam twojego mroku
Nie jestem ci potrzebna
Choć chcę
Tracę siły
Nie wołam o ratunek
Wiem, że nie przybędzie
Nie uciekam
Liczę, że będziesz chciała mnie jeszcze złapać
Powoli odsuwam się w cień
Odchodzę
Krok po kroku
Tiptopami cofam się w mrok
Uciekam od twojego światła
Bo ono nie jest dla mnie
Muszę znaleźć swoje
Muszę znaleźć układankę, do której pasuję
Choć będzie to trudne
Idę dalej
Pochłania mnie mrok
Nie przejmuję się
Znajduję uśmiech
Widzę go
Cieszę się
Idę dalej
Pokonuję mrok dla siebie
Bo widzę kogoś
Kto zawalczy dla mnie
Dla kogo i ja jestem światłem
tak jak on dla mnie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro