Trudne rozmowy z Luką #1
Lilith: po pierwsze, ten rozdział piszę słuchając Queen'u "the show must go on" , więc przygotujcie się, że będzie poważnie.
Ps. Jeszcze tylko dodam, że Luka ma siedem lat.
Luka: Lilith? Co to właściwie jest "miłość"?
Lilith: no wiesz... Miłość to uczucie pomiędzy dwojgiem ludzi...
Luka: *błysk w oczach* czyli, że ty mnie kochasz?!
Lilith: wiesz... Tu chyba chodzi o trochę głębsze uczucie niż między nami.
Luka: no więc ty mnie wcale nie lubisz!
Lilith: *zmieszana* no coś ty! Uwielbiam cię! *już weselej* Na pewno jesteś moim ulubionym siedmiolatkiem.
Luka: ale mi to nie wystarcza. Kocham cię!
Lilith: *lekko zarumieniona* obawiam się, że jesteś jeszcze za mały by to stwierdzić.
Luka: *marszcząc brwi* nie! Jestem pewny! I obiecuję ci, że pewnego pięknego dnia uwolnię cię, moją księżniczkę, ze szponów złego smoka Feliksa i razem gdzieś uciekniemy! Zobaczysz! Będzie dokładnie tak jak w tej bajce o rycerzu i królewnie którą mi czytałaś!
Lilith: *wzruszona* Luka...
Luka: *kładąc palec wskazujący na jej usta* ciiii... Nie przerywaj mi. A gdy już cię uwolnię... Ożenisz się ze mną. I będziemy żyć długo i szczęśliwie. Jak w każdej bajce... *całuje jej policzek*
Lilith: zazdroszczę ci, że jeszcze nie masz pojęcia o tym jakie jest życie. Że jeszcze wiesz tak niewiele i wydaje ci się, że życie to bajka.
Luka: życie może być jak bajka jeśli tylko na to pozwolisz.
Lilith: *lekkie rozbawienie* obawiam się, "mój książę", że nigdy nie będzie nam dane być razem...
Luka: *przerażenie* dlaczego?!
Lilith: zły smok Feliks mnie tak łatwo nie odda.
Luka: *poważnie* będę o ciebie walczył tak długo, dopuki nie będziesz moja. Tylko mi obiecaj, że będziesz mnie kochać do tego czasu.
Lilith: *wzruszona do granic możliwości* będę cię kochać Luka.
Luka: *niepewnie* c-co byś zrobiła, gdybym cię teraz przytulił?
Lilith: też bym cię przytuliła.
Luka: *rumieńce level hard* a p-pocałował?
Lilith: yy.. Wiesz... Masz dopiero siedem lat i....
Luka: nic mnie to nie obchodzi. Tylko... Czy ty chcesz?
Lilith: *jeszcze bardziej rozbawiona* książę powinien kiedyś pocałować swoją księżniczkę.
Luka: *przybliża się i delikatnie całuje jej usta*
*wchodzi Feliks*
Feliks: yyy... Czemu całujesz moją dziewczynę?
Luka: * słodko marszcząc nosek* to nie był zwykły pocałunek. To obietnica, że kiedyś uwolnię ją z twierdzy złego smoka.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro