już postanowiłam
Jeff: pojebało cię.
Lilith: nie.
Jeff: tak. Ja się nie zgadzam.
Lilith: dlatego nie pytam cię o zdanie.
Jeff: ale sis! Przecież dobrze wyglądasz!
Lilith: nie. Mi się nie podoba. Jeff. Mam 167 cm wzrostu i ważę 58 kg. Mi się to nie podoba i chcę to zmienić. Jaki masz problem?
Jeff: a no taki, że ważysz dobrze. Ty chyba nigdy grubych ludzi nie widziałaś! Poza tym, co chcesz niby zrobić? Od dwóch lat chodzisz wszędzie z buta, ostatnio poszłaś aż na Gorzów, co było chore. Ćwiczysz na w-f i jeździsz na rolkach. Regularnie jesteś na basenie. Co ty niby chcesz robić, co?
Lilith: pójść do dietetyka.
Jeff: no chyba cię powaliło. Nie będę wkładał hajsu, żeby moja siostra stała się jeszcze chudsza niż jest.
Lilith: no ale braciszku...
Jeff: nie ma braciszku. Nie i koniec.
*wchodzi Feliks*
Feliks; można wiedzieć, o co do cholery jasnej się tak kłócicie, że słychać was z kilometra?
Jeff: o! Feliks, dzięki bogu! Jedyna normalna osoba w tym domu! Może ty przemówisz jej do rozsądku.
Felkis: na jaki pojebany pomysł tyn razem wpadła moja księżniczka?
Lilith: chcę iść do dietetyka.
Feliks: eeee... Co?
Lilith: no wiesz... Dietetyk, to taka osoba która...
Feliks; wiem kto to dietetyk! Ja się tylko zastanawiam, po cholerę chcesz do niego iść.
Lilith: no błagam! Jestem GRUBA! Pierfidnie gruba!! Rozumiesz? Nie mówcie, że tego nie widzicie!
Jeff&Feliks: nie. Nie widzimy.
Lilith: nie to nie! Jak wy nie chcecie mi pomóc, to poradzę sobie sama! W internecie jest mnóstwo różnych tabletek!!
Jeff: wiedziałem, że dziewczyny ciężko dorastają, ale nie, że aż tak.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro