Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

jestem perfekcyjna!

Lilith: *siedząc na kanapie* Feliksie? Czy mógłbyś podać mi moją książkę którą zamierzałam dzisiaj skończyć?

Polska: *ledwo hamując śmiech* jasne spoko... *podaje jej książkę*

Lilith: *zaczyna czytać*

Polska: ładnie się do mnie dzisiaj odzywałaś...

Lilith: prawda? Jak widzisz potrafię się powstrzymać od bycia rozpuszczoną, natrętną...

Polska: nigdy taka nie byłaś!

Lilith: czy wspominałam już, że nie grzecznie jest komuś przerywać? Wracając do mojej wypowiedzi... Nie zawsze jestem rozpuszczoną, natrętną, nadpobudliwą dziewczyną. Potrafię być również wielce opanowana. I jeśli będziesz tego odemnie wymagał, to właśnie taka będę...

Polska: *z niedowierzeniem* w-wow... Nie wierzę, że powiedziałaś coś tak uroczego w tak "sztywny" sposób...

Lilith: opanowany, nie sztywny. Po za tym... Mógłbyś zawołać mojego brata Jeffrey'a?

Polska; j-jasne.... JEFF!!

*wchodzi Jeff*

Jeff: co jest?

Lilith: witaj bracie... Usiądź. Może miałbyś ochotę uraczyć swe trzewia filiżanką herbaty? Proponuję czarną Early Gray...

Jeff; yyy... A tobie co?

Polska: robi Challenge...

Jeff: w sumie... Taka Lilith nie jest zła... Czyli mówisz, że nie krzyczy i jest grzeczna?

Polska: taa.. Nie da się jej wyprowadzić z równowagi.

Jeff: wow.... No nieźle. A! Lilith?

Lilith: tak bracie?

Jeff: idę do sklepu... Znaczy... Chciałem iść, ale... No wiesz...

Lilith: jeżeli masz na myśli moje oktawa finansowe, to z przykrością informuję, że są one nie dostępne, gdyż dokonałam ich lokacji na moje konto bankowe.

Jeff: yyy... A po polsku?

Polska: nie ma hajsu, bo wpłaciła na konto.

Jeff: ja chcę moją Lilith!!

Polska: tak! Dokładnie! Tą Lilith która cholernie mnie czasami irytuje, tą która w trzy sekundy potrafi doprowadzić mnie do szału, nadpobudliwą, radosną, luźną Lilith której mi w tym momencie tak brakuje!!! Lilith!! Błagam!!!

Lilith: *wstaje z kanapy, na jej twarzy pojawia się uśmiech i...* BUMMMMMMMMMMM!!!! WYGRAŁAM TO FRAJERZY!!! TO BYŁ NAJTRUDNIEJSZY CHALLENGE JAKI KIEDYKOLWIEK ZROBIŁAM!!!!! Ale jestem zajebista.... O ja pierdole.. Wasze życie byłoby cholernie nudne bezemnie...

Jeff i Feliks; LILITH!!! WRÓCIŁAŚ!!!!

Lilith: hyhyhy... Brawo ja... Było się o coś założyć...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro