Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Happy new Year!!

Kira: o ja pierdziele... Co ja robiłam w nocy?... I ile wypiłam, że mam takiego kaca? *chcę się podnieść, ale jakaś ciota wbiega do pokoju krzycząc....*

Toby: Happy new Year!!!

Kira: *rzucam w niego moim glanem* do reszty cię popierdoliło??!

Toby: ałłłaaaaa!! Ale ty masz cela, o kurwa...

Kira: co ja piłam, że mam takiego kaca?

Toby: yyyy... To ty nic nie pamiętasz?

Kira: no nie.

Toby: więc tak... Byliśmy nad morzem w Międzyzdrojach. Impreza byłam świetna, znaczy nie dla wszystkich.

Kira: o nie! Co głupiego znowu zrobiłam?

Toby: Byłem ja, ty, Ben, SzalonaNatala, Koriola, Laito, Ayato i Shuu. I troszku ci się przetańczyło z Laito...

Kira: *jebbbb mordą o łóżko* o nieeeeeee...

Toby: no! SzalonaNatala tańczyła z Ayato, a Koriola z Shuu... No ale wracając do ciebie... Ben był troszku BARDZO zazdrosny...

Kira: czyli teraz powinnam do niego iść, co?

Toby: teorytycznie tak, ale...

Kira: dobra, dobra... Idę. *wychodzę z pokoju i idę do Bena, pukam*

Ben: kogo niesie?!

Kira: to ja. Mogę?

Ben: ta.

Kira: *wchodzę i siadam obok niego na łóżku* co jest? Jesteś zły?

Ben: jakoś wczoraj się tak o mnie nie martwiłaś.

Kira: czyli jesteś zły.

Ben: bystra jesteś.

Kira: *wkurwiona* czy mógłbyś łaskawie odłożyć gierkę i ze mną pogadać?

Ben: a mamy o czym?

Kira: *wyrzucam jego konsolę na podłogę* tak, mamy... *szeptem dodałam* p-przepraszam...

Ben: *cwany uśmieszek* słucham? Bo chyba się przesłyszałem.

Kira: wiesz, że nienawidzę tego robić...

Ben: jeśli mnie kochasz, to powiesz...

Kira: przepraszam *mówię szybko i niewyraźnie*

Ben: *uśmiecha się jeszcze szarzej* słucham?

Kira: Przepraszam! Kurwa przepraszam!

Ben: *przysówając się bliżej mnie* i oto chodziło! *całuje mnie w usta i mocno przytula* rozpiepszyłaś mi konsole.

Kira: no widzisz jak cię kocham? To wszystko dla twojego dobra!

*wbija Jeff i zamyka  drzwi na klucz*

Kira: co jest?

Jeff: jedno słowo. NATI!

Ben: co jej zrobiłeś?

Jeff: powiedziałem, że Igrzyska Śmierci to gówno.

Kira: uuuuu....

*Nati zza drzwi*

Nati: Jeff ty pojebany, pieprzony, idioto! Wyłaź!! Ty kurwo! Jak cię dorwę, to nogi z dupy powyrywam!!! I wykastruję!!! Albo za jaja powieszę!!

Kira: puki oni się kłucą życzę wam trochę opóźnionego, ale szczęśliwego nowego roku!!!

W szczegulności dla:
gosiaczek100

Koriola

SzalonaNatala

🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro