Nudzę się, nie widać?
Jest środa. Bardzo dawno nie wstawiałam nic na wattpada i moja przyjaciółka mnie o to ściga w szkole. No ale niby co mam napisać, kiedy kompletnie nie mam pomysłu? Wracając, leże sobie na łóżku, aż tu nagle wbija mi do pokoju Fred.
****
-Cześć malutka!- chłopak siada na łóżku obok dziewczyny i wbija wzrok w jej osobę. Wreszcie chyba nudzi go cisza, więc pyta:
-Co robisz?
-Nudzę się, nie widać?- pyta lekko zła. Jej myśli krążą w tej chwili obok tej przeklętej dwóji z anglika...- a po za tym, to od kiedy "malutka", a nie "maluchu" jak to zawsze było?- kończy wpatrując się w sufit.
Chłopak śmieje się i odpowiada:
-Awansowałaś maleńka.
-Level up, można powiedzieć.
Rudowłosy znowy się śmieje.
-Nawet z taką powagą potrafisz mnie rozbawić.- stwierdza.- a teraz powiedz, co cię gryzie.- mówi poważnie, nachylając się nad nią i patrząc jej w oczy.
-Dostałam dwóje z angielskiego.- mówi tonem nie wyrażających żadnych emocji.
-Uuuuu... No nie fajnie... Pomóc ci?
Tym razem ona się śmieję.
-Jak?- pytam.
-Potrafie po angielsku. To co? Od jutra?
-Od jutra. Mam ochotę na...
-Gofra.- kończy za nią.
-Skąd wiedziałeś?
-Znam cię Kira. Jesteś w cholerę przewidywalna.- oboje śmieją się się na to stwierdzenie.
-Ładniej ci z uśmiechem, niż z taką powagą.- mówi.
-Tak o?- pyta pokazując uśmiech który zawsze go rozbrajał.
-Właśnie taki.- odpowiada.- idziemy na te gofry?
-Tak!
❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄
I oto przedstawiam wam pierwszy rozdział! Czekajcie na nexta!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro