Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nirvana i poduszki

Lilith: *leży na łóżku i słucha na głos Nirvany (co słychać w całym domu)*

*wpada Jeff*

Jeff: co ty do cholery wyprawiasz?! Ścisz to trochę!!

Lilith: Nirvany nie można słuchać cicho, bo traci swój urok. Potrzebuję morfiny...

Jeff: zaraz zrobię coś takiego, że morfina przestanie ci być potrzebna!

Lilith: zakłucasz mój spokój. Możesz wyjść?

Jeff: nie jeśli nie ściszysz.

Lilith: o mój Boże...

Jeff: *nieźle wkurzony* no ścisz tą muzykę!!

Lilith: nie...

Jeff: Lilith... Nie chcesz mnie wkurzyć.

Lilith: *z zadziornym uśmiechem* a co jeśli chcę?

Jeff: o ty... Buntownik.... Lubię takich... Nie.... *patrzy na jej ubłocone glany leżące na JEGO poduszkach* LILITH!!! JESTEŚ MARTWA!!!

Lilith: śmiem zauważyć, że jednak żyję...

Jeff: jesteś rąbnięta...

Lilith: po braciszku.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro