Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XXII

-Reus-

Patrzyłem się rozbawiony na wkurwionego Süle. Nie dostał tego czego chciał od tego dzieciaka. Bawiło mnie to w chuj.

- Kurwa ja go wyrucham obiecuje Ci to.. - Niklas przewrócił oczami patrząc w te moje. Jeśli on go wyrucha to przytulę dobrowolnie zdrajcę. Jude nie zawiedź mnie...

- Po co obiecujesz to mnie? Jemu to powiedz - napiłem się wody. Ogólnie jedliśmy obiad. No i posłuszeństwo Bellinghama wyparowało. Nie w sumie on i tak zawsze będzie się słuchał Süle. To chyba już tak odruchowo.

- Powiem kurwa, powiem - wbił agresywnie nóż w mięso. Hah jak dobrze, że nie złości się na mnie..

- Co robiliście w takim razie? - zapytałem patrząc się na nóż. Na początku nie chciał mi odpowiedzieć, ale w końcu mruknął coś niezrozumiale. - Co? - zapytałem, a on tylko wywrócił oczami.

- Kucyki pony kurwa.. - głośno się roześmiałem. Maraton kucyków pony z Bellinghamem jest cudowny. Sam w takim uczestniczyłem, ale widzę, że Süle wolałby robić coś innego.

- O Boże - pokręciłem głową. Zaczął w końcu kroić te mięso.

- Będzie jeszcze mój - dobrze, że mu nie włączy horroru. W tedy chyba Anglik zrobiłby wszystko, żeby tamten to wyłączył. On jakoś w nich nie gustuje. No nie podpowiem mu tego hah.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro