Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VIII

-Reus-

Mam związane oczy, bo Jude wymyślił, że to będzie fajne, żebym od razu się nie załamał widząc naszego nowego napastnika. Stałem tam z zawiązanymi oczami.

- Guten Morgen - ah jaki cudowny Niemiecki. Ten akcent. Chyba już go kiedyś słyszałem. Tak czy owak jest cudowny.

- O cholera - Bellingham zaczął się śmiać. Co? Co do kurwy? Co jest?

- Tuli tuli - zgaduje, że Süle przytulił się do tego kogoś. No tsa..

- Czy on może to zdjąć - kurwa naprawdę znam ten głos. Tylko skąd?

- Może - Jude zdjął mi to coś z oczu. Cholera jasna Lewandowski z kwiatami.. ONI SIĘ Z NIM ŚCISKALI!?

- Reus posłuchaj.. - odezwał się Polak, a ja odbiegłem w tępię Kyliana w stronę hotelu. Chciał mi dać moje ulubione kwiaty. To tak cholernie boli.

-Lewandowski-

Czułem to jak momentalnie coś zaczęło ściskać mnie w żołądku i kuć w sercu. Rzuciłem te jebane kwiaty na ziemię.

- On Ci nie wybaczy - Jude poklepał mnie po ramieniu. Niklas spojrzał się na mnie jak na wroga, a gdy Anglik zabrał rękę znowu przyjaźnie się patrzył.

- Niestety taka prawda - Niemiec przyciągnął dzieciaka do siebie. - Ale życzę powodzenia - położył ręce na ramiona 19 latka. Coś jest na rzeczy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro