-Lewandowski-

Wiecie na początku bardzo się cieszyłem z faktu, że będę grać z Messim, ale teraz żałuję, że on tu jest. Zabrał mi wszystko. Chciał nawet mój numer na koszulce, ale odmówiłem. Nie mogę oddać mu mojej 9. Dlaczego on mnie tak nie lubi? Czy to, że jestem Polakiem naprawdę czyni mnie gorszym? Już wolałbym grać z Ronaldo w Arabii Saudyjskiej. On chociaż by mnie jako tako szanował. Wiem, że brzmi to absurdalnie, ale to prawda.

Znowu siedziałem na ławce, a że Messi nigdy nie schodził, ani się nie zmieniał wziąłem telefon i zacząłem przeglądać instagramy różnych osób. Natrafiłem na tego Reusa.

"Hey Siri, show me what loyalty looks like" zabolało inaczej. Znowu mi się przypomniało jak fajnie było z nim grać.. jak go zostawiłem.. Messi strzelił bramkę, a mi zaszkliły się oczy. Dlaczego nie mogę grać? Dlatego, że wielki Pan Messi sobie tak życzy? To bez sensu. Zgasiłem telefon. Musze w reszcie go zablokować.

- ¿Qué estás mirando, perdedor? (Na co się gapisz przegrywie?) - zmarszczyłem brwi słysząc to z ust Leo. On mnie tu nie chce. Tyle, że coś mnie z nim różni. Barça znowu przegrała, bo prawo do strzału ma tylko on, bo tak chce. Nie gra praktycznie nikt, kto miałby strzelać oprócz niego. Jak widać nie mam już prawa do gadania, bo nasz argentyński kapitan wie lepiej.