Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VI

-Reus-

Kurwa czego ja się przejmuje? Przecież nie ma szans, żeby on tu wrócił. Ten zdrajca nigdy nas nie chciał i nie będzie chciał. Nigdy mnie nie chciał i nie będzie chcieć. No cóż. Wiedziałem, że tak będzie. Zawsze ktoś mnie zostawiał..

Jude leżał na kolanach Süle. Znaczy inaczej. Niklas siedział, a Bellingham leżał wzdłuż kanapy i trzymał głowę na jego kolanach.

- Co wy robicie? - zapytałem w końcu, a Niemiec zaczął miziać go po włosach.

- Ja to tam siedzę - odpowiedział rozbawiony.

- A ja leżę - odpowiedział drugi.

Tak to zupełnie normalne, że tak siedzą, czy tam leżą. To ja jestem przewrażliwiony.

- Geje - oboje się na mnie popatrzyli, 19 latek spłonął rumieńcem.

- A dokładnie - zaśmiał się Süle. Anglik wstał z jego kolan.

- Nie jestem gejem! - oburzył się. W takim razie ja jestem Polakiem. Nie no dobra on może nie, ale Süle z całą pewnością.

- Nie denerwuj się - pogłaskałem go po głowie.

- Süle robi to lepiej - palnął i znowu spłonął rumieńcem. Może jednak on też.

- Słodziaku.. - Niklas jebnął śmiechem. - Jeśli chcesz, żebym Cię miział to się ode mnie nie odsuwaj - Jude kiwnął głową i usiadł bliżej. Wziął jego rękę i położył na swojej głowie. Süle zaczął go miziać.

- Ładna pogoda nie? - oboje pokiwali głowami.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro