Smutek
"Najgorzej jest wtedy gdy nagle jesteś smutny... Nie wiesz dlaczego... Po prostu cierpisz... Tęsknisz..."
Jest to jeden cytatów, który opowiada o mnie. Bardzo często lubię się zamyslic, być poważna lub po prostu smutna. W sumie nie wiem czemu. Wszyscy wtedy do mnie podchodzą i mówią:
- Czemu jesteś smutna? Uśmiechnij się!
A ja choć nie chce robię sztuczny uśmiech i czekam aż zostanę sama. Wtedy tęsknię. Ale za kim?
Za babcia, która odeszła 4 lata temu...
Za Przyjaciółkami, których nie widziałam już 2 tygodnie
Za siostra, która tak rzadko widzę...
Zawsze się nad tym zastanawiam... Czy ktoś ma podobnie? Piszcie w komentarzach!
A teraz historyjka, której dawno nie było:
Wystarczy zapukac...
W złocistym turbanie i ładnej szacie ten chłopiec wyglądał trochę jak książę na tronie, ale był to zwykły chłopiec, który siedział na zwyczajnej ławce koło kościoła i płakał bezglosnie. Jasiek wiedział, że to Kiran, mały hindus z indyjskiej ambasady. Podszedł, więc do niego i zapytał po angielsku co się stało. Kiran odpowiedział, że jego młodsza siostra jest tak chora, że chyba umrze, a żaden lekarz w żaden sposób nie potrafi jej pomóc. Po ciemnej twarzy chłopca poplynely łzy.
- To pomodl się za nia - powiedział Jasiek
- Chciałbym, ale my mamy takie mnóstwo bogów w Indiach, że nie wiem do którego. Nawet ich nie znam dobrze - powiedział Kiran
- To pomódl się do naszego Boga - powiedział Jasiek - My mamy jednego, dobrego i prawdziwego. On cię wysłucha - dodał
Obaj chłopcy spojrzeli na kościół. Jasiek dał znak Kiranowi, żeby weszli tam razem. Kiedy jednak podeszli do drzwi okazało się, że są zamknięte.
- czy twój Bóg naprawdę może mnie wysłuchać? - spytał Kiran
Jasiek skinął głową i wtedy Kiran uklakl pod drzwiami kościoła, zapukal w nie i coś wyszeptał do dziurki od klucza
- Poczekaj pójdę po księdza to nam otworzy!
Na to Kiran:
- Nie trzeba! Ja nie znam waszej wiary, ale jeśli twój Bóg jest prawdziwy i słucha to wystarczy do niego zapukac
Odwrócił się i odszedł.
Jasiek przez kilka dni wypatrywał czy Kiran się nie pojawił, ale dopiero za tydzień zobaczył go jak biegł ze ślicznie ubrana siostrzyczka i śmiali się oboje. Kiedy zobaczyli Jaska podeszli i oboje złożyli ręce jak do modlitwy. Pochylili głowy a Kiran powiedział:
- Twój Bóg usłyszał moje pukanie i imię mojej siostry i patrz! Dał jej zdrowie! To cudowny Bóg! Byliśmy pod tymi drzwiami, żeby mu podziękować
I prawie tańcząc pobiegli oboje do ambasady...
Hej kochani! I jak się podoba rozdział? Piszcie w komentarzach czy wy także macie tak jak ja i czy podoba wam się nowa historyjka. Buziaki! :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro