Ostatnio na praktykach zdejmowałam naklejki z samochodu. Środek do tego służący był ponoć dość toksyczny i miał bardzo duszący zapach. (BHP? Nie słyszałam 😂). Po parunastu minutach moja koleżanka stwierdziła, że potrzebuje chwili przerwy, bo już nie może oddychać, więc robiłam to sama. Kiedy wróciła, zapytała mnie, czy nie bolą mnie płuca.
Wzruszyłam ramionami.
Szczerze powiedziawszy, to sama nie wiem, czy nie powinno mnie to w ogóle ruszyć, skoro ją właśnie bolały płuca, a nie tylko przeszkadzał jej duszący zapach. Zwyczajnie nie odczułam kontaktu z tą substancją, chociaż gdyby trwał on dłużej, na pewno by mi zaszkodziła.