Żałosne
Żałosna sytuacja miała ostatnio miejsce, mianowicie swego czasu spotykałam się z chłopakiem, który mieszka ode mnie 2h drogi choć przyjeżdżał do mojego miasta co weekend (nadal przyjeżdża, nawet dziś przyjechał) i ogarnijcie taką sytuację.
Zaczęliśmy się spotykać i nasza relacja była na dość bardzo dobrze trwającym uczuciu, a przynajmniej mi się tak wydawało do momentu kiedy przyszedł czas porozmawiać O NAS. Co do czego on stwierdził iż nie możemy być razem miko tego, że jednak coś było na rzeczy między nami, bo on nie chce związku na odległość, a spotykanie się dwa razy na pół roku mu nie będzie odpowiadało. No to ja nie chcąc się kłócić i w jaki kolwiek sposób dalej tego ciągnąć powiedziałam, że okej rozumiem to, więc zostańmy przyjaciółmi, trzymajmy kontakt w nadziei, że mu się coś od widzi i będzie szansa na związek. I obczajcie teraz taką sytuację.
Spacerujemy sobie z moją przyjaciółką i tak jakoś zaczęłyśmy rozmawiać na jego temat i wyobraźcie sobie moją minę kiedy przechodząc przez park z naprzeciwka idzie ON z jakąś dziewczyną z mojego miasta, którą znam z widzenia. Jeszcze gdyby szli normalnie to okej, ale trzymali się za ręce i robili słodkie minki. Stanęłam jak wryta przed nim, a on widząc mnie również przystaną, spojrzałam się na niego i wypowiedziałam jedynie te słowa ,,Jesteś pieprzonym dupkiem" po czym powędrowałam przed siebie.
No tak upokorzona to się jeszcze nie czułam. Jedynie utwierdzam się w przekonaniu, że nie chce mieć chłopaka. 🙃🙃
Pozdrawiam Cię o wielki panie A. 🙃🙃
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro